Beata Szydło zniknęła z polskiej polskiej polityki odkąd została europosłanką. Parlament Europejski to wielkie nudy ale i wielkie pieniądze dlatego też była pani premier nie przepuszcza okazji aby robić politykę w Polsce. W Brukseli słuchać jej nie chcą, poza tym trzeba mieć coś sensownego do powiedzenia i to w języku obcym.
Pani Beata wyruszyła w podroż. Niczym Indiana Jones wzięła się za poszukiwanie zaginionej Arki. Pardon, benzyny. Bo Donald Tusk obiecał benzynę za 5,19 złotych za litr i pani Beata szuka. Szuka i znaleźć nie może! A minęło już tyle czasu od wyborów. Październik 2023, rząd funkcjonuje od grudnia 2023 a ten bezczelny Tusk ani myśli ręcznie sterować cenami paliw tak jak to robił Daniel Obajtek na polecenie Jarosława Kaczyśskiego. To skandal! Benzyna po 5,19 złotych panie Beacie po prostu się należy! Paliwo drogie, benzyna droga... Jak tu wyżyć za te skromne 8.419.90 euro na rękę bez dodatków z kasy parlamentu unijnego? Bez wsparcia Rydzyka i Caritasu ani rusz...Smutno pani Beacie. Jej syn liczył na karierę w Kkorporacji, ona marzyła o starcie w wyborach prezydenckich a ze startu nici. A propos wyborów: pani Beata leci partyjnym przekazem na portalu X zachęcając Rafała Trzaskowskiego do debaty z obywatelskim kandydatem PiS na prezydenta, Tadeuszem Batyrem. "Odwagi panie Rafale!" krzyczy. Przypomnę: Rafał Trzaskowski miał odwagę by zostawić ciepłą posadę w PE i startował w wyborach na prezydenta Warszawy, pani Beata zaś jest tchórzem. Nie postawiła się Kaczyńskiemu ustępując ze stanowiska premiera, wykonała rozkaz wodza. Tyle w temacie odwagi.
0 komentarze:
Prześlij komentarz