piątek, 28 marca 2025

Polityka dla ubogich

Po co ludzie idą do polityki? Naiwną odpowiedzią rzucaną przez nich jest frazes, że chcą coś zrobić dla społeczeństwa. Nigdy dla siebie. Mało kto odpowie, że czuje powołanie do bycia politykiem i chce to powołanie wykorzystać. Chyba, że jest się Mateuszem Morawieckim.                                                                     


Jarosław Kaczyński raczył niegdyś oznajmić, że do polityki nie idzie się dla pieniędzy. To prawda, w tym punkcie zgodzę się z Kaczyńskim: do polityki idzie się przede wszystkim dla pieniędzy, dużych pieniędzy. I pieniędzy w ogóle których wielu parlamentarzystów nigdy i nigdzie nie zarobiłoby. Nie tylko z uposażeń z parlamentu. Proszę popatrzeć na chłoptasi Ziobry. Rozhisteryzowanego Ziobry, który bredzi już ze strachu i wypisuje w sieci takie farmazony, że śmiać się chce. Od szeryfa do Zera... Wielu z tych jego Matckich, Kowalskich, Jakich stało się ludźmi majętnymi. Ja bym to badał jak powiedział Kaczyński...

Mateusz Morawiecki przebił jednak wszystkich i wszystko: on poszedł do polityki zbiednieć. I, jak sam mówi, udaje mu się to skutecznie! Czekam na jego komentarz, że w sumie to on dokłada do tego interesu po odejściu z sektora bankowego. Najpierw przyjrzałbym

się drodze do tego sektora. Jak tam się znalazł, który z kolegów tatusia go tam umocował i takie tam szczegóły...

Dokładać Morawiecki do posłowania ma skąd: przed laty państwo Morawieccy kupili działkę kościelną za 700 tys. złotych (była warta na wolnym rynku ok. 4 mln. złotych), na jej sprzedaży zarobili ok. 15 mln. złotych. Ksiądz sprzedający Morawieckim ziemię otrzymaną w wyniku działalności złodziejskiej Komisji Majątkowej dziwnym trafem otrzymał po tym awans na generała. Tak się biednieje, tak się robi biznesy na linii biednych polityków i ubogiego kleru!

Czekam na kolejny ruch Morawieckiego, jeszcze bardziej spanikowanego niż Ziobro. Wykrzywioną twarzą z kłamstwa i złości wygraża ten jegomość premierowi i szefowi NIK. "Nie wiem, co Tusk z nim zrobił", mamrocze Mateuszek przed kamerami. Wypadałoby zadać panu pytanie, Morawiecki: co pieniądze z pana zrobiły?


0 komentarze:

Prześlij komentarz