wtorek, 8 września 2015

Piotr Duda fajnie się bawi!

Dobiega końca konferencja prasowa Piotra Dudy, przewodniczącego NSZZ „Solidarność”, pisowskiej przybudówki. Wazeliniarz i włazidupiec mizdrzący się kleru, ważniaków z PiS i bogaczy nie ma czasu na spotkania z ludźmi pracy. Nic w tym dziwnego: bogacz szuka przyjaźni i kontaktów z bogaczami, a ciemny lud ma na nich pracować na umowach śmieciowych!

Histeryczne oświadczenie zamieszczone na stronie internetowej „S” podpisane przez Dudę pokazało butę, arogancję i oderwanie bonzy od rzeczywistości. Nie ma tam ani jednego argumentu, który zakwestionowałby opisane w tygodniku fakty. Są obelgi, wyzwiska, epitety i przeogromne zdumienie zmieszane z paniką i strachem, że ciemny lud dowiedział się o pracowicie skrywanych przed nim faktach.

Akcja wymierzona w Solidarność, w jej lidera, atak na kościół katolicki, gazetka partyjna PO? Dziennikarze „Newsweeka” ujawnili, że przed publikacją zwrócili się do Dudy z prośbą o rozmowę. Bonzo odmówił. Bo tygodnik nie jest pisowskim periodykiem, którego redaktorzy z otwartą buzią słuchają monologu „przepytywanej” przez siebie osoby... Dziś Duda ogłosił, że „Newsweek” opublikował same kłamstwa. Przewodniczący oznajmił, że 14 tez tygodnika kierowanego przez Tomasza Lisa to 14 kłamstw. Pobyt w Kołobrzegu? W życiu! Duda bawił wtedy w Baku, Gliwicach, Gniewie i Łodzi, Gdańsku, Poznaniu i Rzeszowie, na Śląsku, Dobieszkowie, Turowie. W Kołobrzegu w ciągu ostatnich sześciu lat był raptem pięć razy służbowo. Jeden raz bawił prywatnie przez 3 i pół dnia na własny koszt. Ciekaw jestem, jak do słów i przedstawionych dowodów odniesie się „Newsweek”. Kto spędzał czas w Kołobrzegu, sobowtór Piotra Dudy? Karty meldunkowe obowiązuje w każdym hotelu, wystarczy sięgnąć po nie i przedstawić światu. Znam przypadki kiedy pan A i pani B wynajmowali apartament w hotelu na swoje nazwiska, po czym mieszkała w nim pani B, pan A w ogóle się nie pojawił. Okazało się, że podobny schemat istniał podczas pobytów gościa zameldowanego jako przewodniczący Piotr Duda. To potwierdził na konferencji Piotr Duda: na jego nazwisko meldowały się w hotelu różne osoby. Czy dysponowały również jego dowodem osobistym?

Czekam na rozwój sytuacji, co zrobi „Newsweek”, co zrobi Duda. Ten ostatni dał doz rozumienia, że pisać o panie przewodniczącym mogą jedynie absolwenci szkoły Tadeusza Rydzyka z pozycji na kolanach.

 Jeśli masz czas i ochotę, kliknij i wypromuj. Dzięki!:)

 

3 komentarze:

  1. Hadko słuchać, jak powiedziałby longinus Podbipięta. Hadko, panie Duda, choć chciałeś pokazać się jako to "ludzkie panisko", które "panią od kwiatków i krzyża" pośle do apartamentu, jak już nadmiar dobrobytu mu z nosa spadnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. A co było na Ukrainie , dyktator i złote sedesy. Sobie przeczytajcie jakie pies Dudy ma miski, to york traktowany jak jakiś królewicz, zresztą oni wszyscy tak się zachowują.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jednak takie Dudy czy inne kaczki i tym podobne towarzystwo są potrzebne, choćby po to, by mieć jakiś punkt odniesienia dla swojego miejsca w rzeczywistości. Dobrze, że są takie "organy PO" jak Newsweek, bo gdyby nie one czytalibyśmy tylko o trosce Dudy o "klasę robotniczą" i podobnych bredniach. Jeżeli Newsweek takie obrzydliwe kalumnie rzuca na tego "męża stanu", ów "mąż" powinien w podskokach pobiec do najbliższej prokuratury zgłaszając przestępstwo.

    OdpowiedzUsuń