poniedziałek, 12 stycznia 2015

Specjalista od zwalczania ateizacji Polski znowu nadaje!

Zaskamlał poseł PiS Andrzej Jaworski. Dla niezorientowanych w temacie- to taki niestrudzony tropiciel spisków zmierzających do ateizacji Polski, wyeliminowania wiary ojców, wróg świeckiego państwa, ateistów, antyklerykałów i innych niż katooszłomskich światopoglądów . Przegrany w wyborach samorządowych (gdańszczanie nie życzyli sobie radiomaryjnego fanatyka w fotelu prezydenta miasta) polityk ciska gromy w Komisję Europejską, która wydała zgodę na zniesienie recept na pigułki ElleOne. To pigułki „dzień po”, będące ratunkiem dla kobiet, które najczęściej zostały zgwałcone, odbyły stosunek seksualny wbrew swej woli.

I to wystarczyło, by zawył radiomaryjny siepacz. Nie ma zgody na taką herezję, nie ma mowy na talie bluźnierstwa, daje do zrozumienia Jaworski. Uzasadnienie? Idiotyczne, jak przy każdej akcji katooszołoma: stosowanie takich pigułek jest sprzeczne z naszym światopoglądem, bo tabletka ta ingeruje w powstające życie. Poza tym to niezgodne z nauką kościoła katolickiego. Z naszym, czyli… czyim? Poseł ma na myśli światopogląd, hmm, członków kabaretowego zespołu, na czele którego stoi, czy też tych niemal 23 tys. tępawych, wyborców głosujących przed 4 laty na posła? Nikt ich nie zmusza do zażywania pigułek wczesnoporonnych, stosowania hormonalnej antykoncepcji czy poczciwej prezerwatywy. Czyżby pan poseł dysponował inteligencją w ograniczonym zakresie, czyżby był inteligentny inaczej, bo zdaje się nie rozumieć skutków decyzji Komisji Europejskiej? A jest ona bardzo prosta: pigułki ElleOne zgwałcone kobiety będą mogły nabyć w aptece bez recepty. W ogólnodostępnej aptece, ma się rozumieć, nie w katolickiej! W tej ostatniej próżno szukać nie tylko pigułek wczesnoporonnych, ale nawet i baloników!

Tak posłowi leży na sercu „nauka” kościoła katolickiego? To dlaczego nie pisnął słowem, kiedy w mediach głośno było o niegodnych człowieka uczynkach Juliusza Paetza, wyszła na jaw przeszłość pana Wielgusa, gdy dochodziły do kraju niepokojące wieści z Dominikany o pedofilskich wyczynach panów Gila i Wesołowskiego? Ba! Pan Jaworski nie popędził z tą „nauką” kościoła katolickiego do księdza ze Szczuki, któremu udowodniono pedofilskie czyny, nie wymachiwał ta „nauką” przed nosem księdza z poznańskiej parafii słuchającego muzyki w czasie, gdy jego partnerka rodziła dziecko na plebanii (dziecko zmarło). Do takich drani Jaworski nie idzie z połajankami, o nie…

Panie Jaworski! Nikt panu nie każde zażywać pigułek „dzień po”, do tego nie zmusza pana ani Komisja Europejska. Bez obaw, pański kabaretowy zespół parlamentarny może spać spokojnie, podobnie jak radiomaryjne babcie głosujące na pana, że o szefie pańskim, Kaczyńskim, nie wspomnę. Panu podobni żałośni osobnicy nie raz i nie dwa dali wyraz sympatii dla gwałcicieli i pogardy dla upokorzonych przez nich kobiet. Kobietom odmawiacie ich praw, nie dajecie możliwości wyboru. Zabieraj pan łapy od kobiet i zajmij się innymi postaciami w sukienkach- księżmi katolickimi.

Z ostatniej chwili:  Antykoncepcja awaryjna, zwana pigułką "dzień po", będzie w Polsce dostępna jedynie na receptę, jeżeli unijne przepisy pozostawią w gestii krajów członkowskich decyzję w tej sprawie - powiedział wiceminister zdrowia Sławomir Neumann. 

Wersja oficjalna: resortu nie przekonuje rekomendacji Europejskiej Agencji ds. Leków (EMA), która wyjaśniła, że pigułki ellaOne mogą być "stosowane bezpiecznie i skutecznie bez potrzeby uzyskania recepty". Według ekspertów Agencji - chociaż pigułki mogą być skuteczne, jeśli zostaną przyjęte w ciągu 5 dni po stosunku płciowym, to ich skuteczność jest najwyższa, gdy zostaną zastosowane w ciągu 24 godzin.

Wersja nieoficjalna: przyszedł rozkaz z "góry". Z episkopatu...

Jeśli masz czas i ochotę, kliknij i wypromuj. Dzięki!:)

0 komentarze:

Prześlij komentarz