wtorek, 10 grudnia 2013

Krzyż niczym godło

Wyrok w sprawie krzyża w Sejmie, niekorzystny dla Twojego Ruchu, nie jest porażką partii i Janusza Palikota, choć sąd Apelacyjny w Warszawie ustami sędziny Edyty Jefimko orzekł, że symbol religii katolickiej nie narusza dóbr osobistych, oraz wolności sumienia i wyznania posłów, którzy są na bakier z religią. W ocenie sędziny- katoliczki oczywiście- posłowie TR nie dowiedli, że ich wolność sumienia została naruszona. W ogóle to nie ma sprawy, zdaje się bagatelizować powództwo katolicka sędzina, bo posłowie mają przecież już ukształtowany światopogląd, a krzyż nie wpływa na sposób sprawowania mandatu przez niereligijnego posła. Zabawne: to światopogląd posłów Ryfińskiego, Kotlińskiego czy Palikota nie ewoluuje, nie ulegnie już zmianie? Może tak twierdzić wszechwiedząca sędzina. Słyszę już pytania: czy w takiej sprawie nie powinien aby orzekać sędzia ateista, bądź innowierca? Dlaczego katolik orzekał w tej właśnie sprawie?

Rozbawiło mnie uzasadnienie wyroku sędziny: niewiele o prawach i wolnościach człowieka zawartych w Konstytucji, za to dużo gadki o zwyczajach, tradycji, tożsamości, historii i kulturze. Zatem ateiści są obcy polskiej kulturze? Ciekawostka przyrodnicza rodem z teorii Darwina! Ciekawi mnie prywatna ocena sędziny na temat podpitych posłów prawicy, którzy pod osłoną nocy, cichaczem, zawiesili w 1997 r. feralny krzyż, znak watykańskiej korporacji, w polskim Sejmie. Sejmie, który ma tworzyć prawo dla wszystkich, nie tylko pod katolików, de facto- pod biskupów i Kościół katolicki. Katolicka opatrzność czuwa: żaden z posłów odpowiedzialnych za obecność krzyża na Wiejskiej po zakończeniu kadencji posła nigdy już nie został wybrany do Sejmu. Kara boska? Posłowie TR nie powinni udawać się ze skargą do Strasburga, nie tędy droga! Niech nie zwiodą ich słowa premiera, że jemu krzyż w Sejmie nie przeszkadza, że autonomia państwa i Kościoła powinna odbywać się w inny sposób. Tuskowi to w ogóle mało co przeszkadza: nic nie widzi, nic nie słyszy... Posłowie niech zażądają od premiera jasnej odpowiedzi, o jakiż to sposób chodzi? Może, premierze Tusk, pora na odważne czyny, ale czy zdolny jest do tego ktoś, kto ma odwagę jedynie na bojaźliwe słowa?

Posłowie TR, z wyrokiem sądowym w ręku, powinni udać się na Wiejską i zawiesić obok krzyża symbole pogańskie, innych religii, oraz postać nagiej kobiety i mężczyzny, splątanych w miłosnym uścisku. Jeden z katooszołomskich dziennikarzy histeryzował niedawno, by „pedalska tęcza” poszła won z Pl. Konstytucji, bo pierwsza stała tam świątynia katolicka. Idąc tym tropem- pogaństwo było w Polsce pierwsze, przed katolicyzmem, więc… A pierwsze było ŻYCIE. A jak powstaje życie, panowie katoliccy posłowie? Chyba nie wstydzicie się tego widoku, hmm? Nawet nie śmiem sugerować, by posłowie TR zawiesili przy krzyżu fotografię niejakiej Kinaszewskiej, jej syna, oraz „wujka” Karola (foto w złączniku)

 Jeśli masz czas i ochotę, kliknij i wypromuj. Dzięki!:)

 

3 komentarze:

  1. Znów piszemy dziś o tym samym, ale nie ma co się dziwić, widocznie jesteśmy uwrażliwieni na takie k***wo. Piszemy o tym samym ale na szczęście nie tak samo, chociaż jeśli chodzi o meritum moglibyśmy połączyć nasze blogi.
    I tak trzymaj Pawle!

    OdpowiedzUsuń
  2. Na innym blogu zamieściłam już wypowiedź na ten temat.

    Należy przeprowadzić w Sejmie (w tym Sejmie) jeszcze raz głosowanie. Z jednym zastrzeżeniem. Po wejściu posłów na salę straż marszałkowska zamyka drzwi i sprawdza którzy posłowie mają przy sobie symbol swojej wiary (medalik, obrazek, różaniec). Ci i tylko ci, którzy taki symbol przy sobie mają, mogą głosować za pozostawieniem krzyża na ścianie. Głosy pozostałych policzone zostaną jako przeciwne. Skoro bowiem ukochanego symbolu przy sobie nie noszą, to nie jest on im do niczego potrzebny. Chrześcijanin bowiem, któremu zależy by symbol jego wiary wszędzie mu towarzyszył, nosi go przy sobie, a nie wiesza gdzie popadnie.Założę się, że w ten sposób doliczono by się, iż za usunięciem krzyża jest nawet więcej niż kwalifikowana większość głosów.:-))))))))))))))))

    Dodam, że nie rozumiem dlaczego ustawicznie jest mowa jedynie o sumieniu i uczuciach (religijnych lub nie). Mnie wystarcza znajomość teorii państwa i prawa, w tym Konstytucji RP.

    Pomyślności.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie od dziś wiadomo, że Polska krzyżem stoi, a raczej leży... :D

    OdpowiedzUsuń