środa, 30 października 2013

Nowy cel Kościoła katolickiego w Polsce: ujarzmić Halloween

Katolicki biskup Marek Jędraszewski pouczał owieczki, że osoby wierzące nie powinny uczestniczyć, nawet w formie zabawy, w Halloween. Dopiero przy okazji tej wypowiedzianej bzdury dowiedziałem się, że Halloween nie dla wszystkich hierarchów jest świętem zabawy. Ba, dla większości z nich to kult szatana, zła, pogaństwo w najohydniejszej postaci, antychrześcijańskie obrzędy, niezgodne z nauką Kościoła katolickiego! W dalsze bla, bla, bla nie wczytywałem się, szkoda mego cennego czasu, by czytać idiotyzmy katolickiego księdza, zachwalającego uroczystości Wszystkich Świętych. Dlaczego tylko świętych, co się stało ze Świętem Zmarłych?

Redakcja pewnego katolickiego periodyka zachęca czytelników, by nie obchodzili święta rodem z Ameryki, lecz by wstawili na swoim profilu, na popularnym portalu społecznościowym- made in USA, ma się rozumieć- zdjęcie… swego świętego patrona! Dewoci będą więc świętowali, ale troszeczkę w inny sposób. Joanna Frankiewicz, radna miejska z Poznania, na swój profil wstawiła wizerunek Joanny d'Arc. Mhm, dziewicy Orleańskiej… Inny poznański radny, Marek Sternalski (PO), plecie piąte przez dziesiąte, że dzień, w którym „heretycy” obchodzą pogańskie Halloween, jest zarezerwowane dla obrzędu katolickiego, dlatego też przybyłe z Ameryki święto mu nie pasuje. Tak, jak nie pasuje klerowi, który bezsilnie zaciska pięści widząc, jaki grosz przelatuje im koło nosa! Bo święta, szanowni państwo, są wtedy, gdy zarabia na nich Kościół katolicki!

„W dobie okrojonych programów nauczania i totalnego braku czasu na ich realizację dziwi hołubienie i kontynuowanie już któryś rok z rzędu obcych nam kulturowo tradycji przy jednoczesnym spychaniu na margines pamięci o własnych. Irytuje poświęcanie czasu na organizowanie wygłupów w okresie, kiedy nie tylko w Polsce, ale prawie w całej Europie, czynione są ostatnie przygotowania do Wszystkich Świętych i Dnia Zadusznego; świąt od wieków obchodzonych w Polsce w skupieniu, refleksji, z pamięcią o tych, którzy odeszli"- biadoli szefowa bytomskiej Rady Miasta, niejaka Danuta Skalska, która pomyliła najwyraźniej samorząd z klasztorem. Tym tłumaczę sobie jej niewiedzę. Nikt nie spycha wspomnień o zmarłych bliskich na margines. Może sama pani przewodnicząca tak robi, bo nowe, niekatolickie święto ją denerwuje? Powoduje, że zanika u niej okres zadumy, przez śmieszne, kpiące, radosne, święto? Powinna się pani cieszyć, przecież zmarli zakończyli ziemską, katolicką wędrówkę i hasają sobie w raju, czyż nie? Proszę mi wskazać choć fragment zdania z aktu prawnego, że wszyscy obywatele, mieszkańcy Polski, mają obowiązek obchodzić jakiekolwiek katolickie święto? Bo tak stanowi jakaś tam kościelna, katolicka tradycja? A kogo to obchodzi, prócz dewotów i księży? A jeden z nich, niejaki Aleksander Posacki, twierdzi, że Halloween to okazja do urządzania imprez towarzyskich dla dorosłych, a ponadto okazja do chuligańskich ekscesów, gdzie czyni się zło w postaci niszczenia samochodów, napadów na ludzi czy nawet morderstw. Ha, to mi ksiądz zabił ćwieka! Czyżby katoprawicowe oszołomstwo, „patrioci” szykujący się na zadymy 11 listopada rok w rok oddawało się pogańskim uciechom? Bo jak ksiądz wyjaśni, dlaczego włącza się u rzekomych katolików agresor?

Kościół katolicki rozumie, że przegrywa z nowym, zatem sięga po stare, sprawdzone wzorce: nie może zniszczyć cudzego święta, to je ujarzmia i przerabia na katolicką modłę. Tak było ze świętem Kupały, dziś czczonym jako św. Jana, świętem boga Aiona (rzeźba przedstawiająca tego boga znajduje się w Watykanie) obchodzonym dziś jako Trzech Króli, Saturnaliami, przerobionymi na Boże Narodzenie, ten sam los spotkał Święto Wiosny, zamienione na Wielkanoc. Ludzie Kościoła skracali o głowę wszystkich, którzy posiadali wiedzę, w jaki sposób narodziły się katolickie, „tradycyjne” święta. Nieliczni ocaleli, przekazując potomnym wiedzę na temat dawnych wierzeń, pogaństwa, celtyckich obrzędów, z których rzymski Kościół czerpie pełnymi garściami! Dlaczego to nie przeszkadza dewotom? Dziś Kościół zaczyna krecią robotę z Halloween, historia lubi się powtarzać!

Za 10-20 lat okazałoby się, że Halloween to tradycyjne, katolickie święto, które usiłowali zawłaszczyć heretycy, ateiści i antyklerykałowie. Okazałoby się, ale nie okaże. Dlaczego? Bo za ćwierć wieku Kościół katolicki w Polsce będzie nic nie znaczącą, skompromitowaną i zblamowaną instytucją.

Jeśli masz czas i ochotę, kliknij i wypromuj. Dzięki!:)

3 komentarze:

  1. Tło, jakie podłożyłeś pod post jest adekwatne co to treści notki. Wzburzona toń morska, czy oceanu, gdzie w prapoczątkach utworzyło się życie na Ziemi i odmęty historyczne, kiedy zaczęto podkładać nowe zręby pod budowę nowego systemu religijnego i podwaliny kamienia węgielnego instytucji kościelnej na przestrzeni przeszło dwóch tysięcy lat. Absorpcja pogańskich, żywych w tamtych czasach świąt w wierzeniach, przy nadaniu im innego znaczenia pozwoliło przyśpieszyć krucjatę w szerzeniu wiary. Opornych przy podbijaniu nowych terenów likwidowano mieczem, głębią wód, stosem, przekupstwem, manipulacją itd. Droga ta zaznaczona była rzeką krwi o niespotykanym w tamtych czasach zasięgu. To dlatego Mieszko I przyjął dla swego kraju chrzest 966 roku, wchodząc tym samym w układ systemu chrześcijańskiego, z którego wyłonił się kościół katolicki. Nasze słowiańskie Zaduszki z premedytacją zamienione zostały w Dzień Wszystkich Świętych, zabijając tym samym naszą czysto słowiańską tożsamość. Echem dawnego święta jest dzień 2 listopada, gdzie święcimy pamięć swoich bliskich zmarłych, naszych patriotów i bohaterów, którzy oddali swe życie za ten kraj już bez tej bogatej oprawy, jaka towarzyszy w dniu 1 listopada. Ukłon dla naszego narodowego wieszcza Adama Mickiewicza, który w Dziadach wplótł oprócz patriotycznych więzów także nasze czysto słowiańskie obrzędy świętowania pamięci ludzi, którzy z tego świata. Bardzo martwi mnie skreślenie z listy lektur obowiązkowych dla uczniów, bo np ja może po raz pierwszy pod wpływem zatopienia się w lekturze zaczęłam jako młoda dziewczyna bardziej krytycznie patrzeć, wiązać fakty i budować swój własny światopogląd, odrzucając byt w biernej wierze, narzuconej od dziecięcych lat, a zarazem odrzucać za siebie opadłe łuski z oczu. Towarzyszył temu młodzieńczy zryw, który trwa po dzień dzisiejszy, widząc obłudę i hipokryzję religii. Tej religii.
    Jeśli chodzi o Halloween, to choć on powstał na bazie wierzeń indiańskich na dalekim kontynencie, mimo pewnego odczucia mieszanego w emocjach, to jest on o wiele bardziej godniejszy w swoich założeniach, niźli dzień Wszystkich Świętych, którymi piekło jest wybrukowane.
    ps. pierwszy bardziej zaangażowany w treści mój komentarz uciekł w siną dal, nie wiem czemu. W tym starałam przekazać poprzednią treść, ale wiadomo, że to już nie to samo:)).
    pozdrawiam*

    OdpowiedzUsuń
  2. Posacki otrzymał zakaz sprawowania publicznych funkcji kapłańskich i w ogóle zakaz wypowiadania się w mediach. Bardzo mnie ciekawi co przeskrobał, bo nie wierzę, iż jego poglądy na Halloween spowodowały ten drastyczny krok. Znaczy facet coś przeskrobał. Co do reszty nie mam słów. Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń