czwartek, 13 września 2012

Nałęcz, nowy wróg PiS

Zatrzęśli się z oburzenia katoprawicowi, którym jego ekscelencja PiS-owska, kacyk z Żoliborza, Yarosław Polskę zbaw, dał sygnał do dopominania się o zmiany kadrowe w Kancelarii Prezydenta. Nie może być tak, że Komoruski vel Komorow tolerował będzie pod żyrandolami Tomasza Nałęcza, postkomucha, farbowańca, który w dodatku ośmiela się mówić prawdę! Nie rozumieją PiS-ioły, że ich prezes zwolnić to może kogoś se swoich podejrzanych fundacji i spółeczek, a na profesora, prezydenckiego doradcę, jest za malutki. Nałęcz podpadł PiS-owi, kiedy oznajmił, że hasło marszu współorganizowanego przez PiS "Obudź się Polsko", jest hasłem hitlerowców z lat 30., którzy Niemców chcieli budzić . Tępogłowi z PiS bredzą, że wypowiedź Tomasza Nałęcza jest skandaliczna i obraźliwa dla polskich obywateli.

Jako polski obywatel zamierzam wyrazić swój sprzeciw! Nie, nie wobec słów prof. Nałęcza, który odnalazł się, pracując w Kancelarii Prezydenta, lecz wobec PiS-owskich manipulacji. Mnie słowa profesora nie obrażają, nie są żadnym skandalem. Są najzwyklejszą prawdą! Używając słów Kaczyńskiego: stwierdzenie prof. Nałęcza to oczywista oczywistość. Polemizowałbym jedynie, czy PiS hitlerowskie hasło, oraz pochodnie, zapożyczyło nieświadomie, jak sugeruje Nałęcz, czy świadomie, jak twierdzę ja.

Histeria dopadła PiS-owskich siepaczy, którzy nijak nie mogą zrozumieć, że ich skowyt, by Prezydent zdymisjonował Tomasza Nałęcza, wywołuje uśmiech politowania. Rozbawił mnie poseł PiS, Jaworski, domagający się od Nałęcza przeprosin dla tysięcy katolików, którzy wybierają się na PiS-owski, radiomaryjny spęd. Nieoceniony w pleceniu bredni rzecznik PiS, Hofman, stwierdził, że Nałęcz MUSI przeprosić i wycofać się z obraźliwych dla polskich obywateli słów. Przyznam, że niejaki Gobbels sporo mógłby się uczyć od speców PiS-owskiej propagandy, wypowiadających się w imieniu Polaków. Nikt im tego prawa nie dał, jeśli już, mogą wygłaszać swe osądy jedynie w imieniu swoich wyborców. Od reszty Polaków- wara!

Adolf…, przepraszam, Jarosław Kaczyński marzy, by marsz, organizowany na rozkaz Tadeusza Rydzyka, obalił rząd Donalda Tuska. Marsz, który ma obudzić śpiących Polaków, którzy jakoby nie widzą, nie widzą, lub nie chcą wiedzieć, jaka to szkoda jest wyrządzana Polsce, będzie spędem katoprawicowych cudaków, z których widz będzie miał okazję się pośmiać. Panie i panowie z PiS, panie i panowie dewoci, panie i panowie radiomaryjni, panie i panowie pseudozwiązkowcy, którzy usiłować będziecie 29 września podnieść rękę na legalny, wybrany demokratycznie rząd: za mali jesteście, by sprawić łomot swemu kanarkowi, zamkniętemu w klatce. Baczcie, by społeczeństwo rzeczywiście się nie obudziło z klerykalnego letargu. Bo jak się zbudzi, to i was przegna, gdzie pieprz rośnie. Wy zaś, politycy PiS-owskiego, żolibroskiego klerykalnego socjalizmu, możecie wydawać polecenie swoim asystentom, radiomaryjnemu, topniejącemu elektoratowi, bądź dla kota prezesa.

 

2 komentarze:

  1. Polsko przebudź się, nie pozwól się panoszyć Kaczyńskiemu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak Kaczyńskiemu tak tęskno do PRL-u to może na marszu zaserwować pałowanie jak za Gierka (idola Kacora). Wtedy będzie mógł powiedzieć gdzie stoi (czy starczy im wiary)?

    OdpowiedzUsuń