piątek, 7 września 2012

Cenzuro, wróć!

Jakiś czas temu jeden z posłów PiS oznajmił, że demokracja w Polsce jest zagrożona, dlatego powołuje sejmowy zespół ds. jej obrony. Demokracja jest dla takich polityków wtedy, kiedy rządząca partia nie wygrywa ponownie wyborów, premier nie rządzi dwie kadencje, rząd nie ma większości, interesy PiS są niezagrożone i nikt o nich nie pisze, Kościół katolicki ma się doskonale, a partie pokroju Ruchu Palikota są poza Sejmem. Demokracja, czy raczej klerykalizacja jest zagrożona?

Od idiotycznych inicjatyw, których autorami są skompromitowani politycy aż się roi. Dalsza klerykalizacja kraju, nie tylko dzięki posłom Ruchu Palikota, jest zagrożona, ale od czego Kościół ma swoich nieodrodnych synów, polityków, którzy na byle skinienie biskupa na wyścigi pędzą do niego, by spełniać wszystkie życzenia? Grupa klerykalnych senatorów wystąpiła z propozycją uchwały, która miałaby kneblować krytyków Kościoła katolickiego, a samą instytucję chronić. Istna cenzura! W opinii senatorów  Kościół jest prześladowany, zakazuje się mu miejsca w przestrzeni publicznej i spychana na margines. Chwileczkę, czy ja w jakimś innym kraju żyję, o czymś nie wiem, zerwano konkordat, ściągnięto krzyż w Sejmie, rząd przyjął uchwałę antyklerykalną, zmieniły się zasady narzucone w TVP? Zaraz, zaraz, gdzie jest program telewizyjny z niedzieli… jest! No proszę, „Między ziemią a niebem”, „Anioł pański”, transmisja mszy z Łagiewnik. Wszystko w starym, dobrym, klerykalnym porządku. A cóż zaoferuje telewizyjna Dwójka? Tropiciel agentów, Cejrowski, nawracający tubylców na katolicyzm, gdzieś w świecie. Ciekawi mnie, czy przed rozmową zmusza ich do modlitwy katolickiej?

Jan Filip Libicki, senator z PO,syn Marcina Libickiego (któremu pewne środowiska zarzucają, że współpracował z SB) przy aplauzie senatorów PiS kłamliwie oznajmia, że krytykowanie Kościoła w Polsce przekroczyło wszelkie granice. Oczywiście słowa o tym, że krytyka jest jak najbardziej słuszna, bo opiera się na faktach Synek podejrzewanego o kablowanie chce zrobić dobrze kolegom tatusia, którzy też donosili...Nie wyjaśnia Libicki, jakie to granice, nie wyjaśnia też, dlaczego krytyka taka ma miejsce, kto ustala granice dyskusji i dlaczego właśnie kler i poddani mu politycy. Panowie senatorzy poskreślają, że wszyscy mają prawo do wyrażania swoich poglądów, zarówno świeccy, jak i politycy. Jednocześnie swoją uchwałą będą chcieli zmusić oponentów Kościoła do milczenia. Ciekaw jestem, ile groziło mi będzie za napisanie niepochlebnego tekstu, wyrażeniu swoich myśli o Kościele? Józef Glemp nazwał kiedyś dziennikarzy szczekającymi kundelkami, Józef Michalik i jego wypowiedzi, atakujące lewicę, Żydów i antyklerykałów są powszechnie znane, Tadeusz Pieronek, poproszony o ocenę postawy pewnej pani polityk oznajmił, że miał kilka sióstr, ale one były normalne. Takie wypowiedzi muszą być obecne w przestrzeni publicznej, inne, niepochlebne pod adresem kleru, już nie. Tak wygląda wolność i demokracje w wydaniu klerykalnym! Nie sądzę, by premier Donald Tusk dał senatorom PO zielone światło do dalszych prac nad klerykalną uchwałą. Ona wzmocniłaby konserwatystów Jarosława Gowina.

Co tak zaniepokoiło klerykalnych posłów, co spowodowało, że usiłują zaproponować cenzurę, która pozwoliłaby zaniechać krytyki Kościoła? Oczywiście Ruch Palikota, a więc partia, która wg klerykałów nie powinna mieć racji bytu. Stąd postulaty, by RP zdelegalizować, by omijać szerokim łukiem posłów, a całą partię izolować. Śmieszą mnie te bzdurne inicjatywy. Taka mobilizacja na partię, która w opinii prawicy w zasadzie nie istnieje, jest niegroźna i nic nie może? Jak widać jest zupełnie odwrotnie. Ma być przychylnie dla kleru, święta państwowe muszą odbywać się z udziałem księży katolickich, w szkołach musi być religia katolicka, w programach TVP muszą być treści katolickie, w audycjach muszą być przestrzegane wartości chrześcijańskie, w Sejmie musi być jedynie klerykalna i umiarkowana prawica. Politycy nieklerykalni nie mogą mieć prawa mówić o zygotach, płodach, ciąży, stanie brzemiennym, aborcji. Są dzieci nienarodzone, stan błogosławiony, mordowanie dzieci itp. Ciekaw jestem, kiedy klerykałowie zaproponują wpis do Konstytucji Rzeczpospolitej o nierozerwalnej przyjaźni i współpracy państwa polskiego z Kościołem i klerem katolickim….

 

3 komentarze:

  1. Do KRRiT wpłynęły skargi dotyczące kilku wydań programu Superstacji ”Krzywe zwierciadło”. Jak podała Rada, skargi ”zawierają zarzuty obrazy uczuć religijnych, nadawania treści wulgarnych sprzecznych z moralnością i dobrem społecznym oraz naruszających dobre obyczaje i społecznie uznane wartości”.


    Prowadzący program Kuba Wątły od pewnego czasu udziela się jako felietonicta w tygodniku posła Ruchu Palikota "Fakty i Mity", taki mały zbieg klerykalnych okoliczności.

    OdpowiedzUsuń
  2. Aż prosi się o przytoczenie cytatu z biskupa warmińskiego (tyle, że oświeconego): "Prawdziwa cnota krytyki się nie boi".
    A co do uczuć religijnych, to należałoby sobie zadać pytanie, czy jeśli można obrazić "uczucia religijne", to można też obrazić uczucia ateistyczne, uczucie gniewu lub niesmaku? Można obrazić osobę, instytucję, ale jak można obrazić emocje? Poza tym, czemu z wszystkich uczuć akurat obrażanie uczuć religijnych jest karalne, a nie jest karalne np. obrażanie uczuć miłości do kogoś lub szacunku dla kogoś?

    OdpowiedzUsuń
  3. Nasz drogi kler grzmoci Orła Białego jak burza samotną topolę. Zjawisko łamania konstytucji nie budzi już we mnie oburzenia, ale wprowadza w osłupienie, że rząd na takie praktyki pozwala.

    Nawiasem mówiąc, warto było też przytoczyć obecność zespołu parlamentarnego ds. Przeciwdziałania Ateizacji Polski. Prawdziwa sodomia. I oni uważają się za moralne autorytety.

    OdpowiedzUsuń