wtorek, 3 marca 2015

Panna Krysia jest chora z nienawiści

Poseł Krystyna Pawłowiczówna dostała ataku histerii, czy  miota nią nerwica? Nie jestem lekarzem, więc nie jest moim zadaniem badanie kondycji psychicznej poseł. Szkoda, że w PiS można natknąć się jedynie na dawnych lekarzy- aborcjonistów, że nie ma w ich szeregach psychiatrów. Przydaliby się i to bardzo!

Poseł dostała szału, religijnego amoku na wieść o zbliżających się obchodach Dni Ateizmu. Sugeruję leki na obniżenie ciśnienia, bo purpura na twarzy, wytrzeszcz oczu i słowa miotane z szybkością UZI powodują we mnie podejrzenie, że panna Krysia osiągnęła stan przedzawałowy. Może niech się Pawłowiczówna zajmie przyjemniejszą tematyką, bo tak zestresowana i rozchwiana emocjonalnie może mieć problem z zachowaniem dobrego stanu zdrowia.

Panience nie podoba się jawność niewierzących i odwaga. Kłamie, że nie mają oni prawa na manifestowanie swoich poglądów, radzi im wycieczkę za miasto, na Białoruś lub do Rosji. Sugeruję pannie Krysi, by postukała się w czoło i sama sobie odpowiedziała na swe idiotyzmy, co mieliby robić ateiści w krajach, w których dominuje prawosławie? Oburzona wrzeszczy, że pierwszy raz słyszy o stowarzyszeniu „Koalicja Ateistyczna” które- w jej ocenie- zostało założone przez polskich bluźnierców i nieprzyjaciół Boga. Widać nie dotarło do pseudoprofesorskiej łepetyny, że ateista nikomu nie bluźni. No i jak wygląda kłamstwo panny Krysi na tle wypowiedzi papieża Franciszka, że Chrystus przytuli również niewierzących? Zapomniałem: Franciszek jest dla „prawdziwych katolików” personą non grata, heretykiem i bluźniercą.

Pannie Krysi nie podoba się patron ateistycznej imprezy. Szaleńcem nazwała Kazimierza Łyszczyńskiego, zamordowanego przez kościół katolicki, okrutnie torturowanego przez jego ludzi przed śmiercią. Nie pytam, czy poseł czytała "De non existentia Dei", nie sądzę, by kiedykolwiek odważyła się przeczytać cokolwiek, co zostało napisane przez ateistę. Poseł ujada, że ateiści na siłę szukają ofiar kościoła katolickiego. No tak, „świętej” inkwizycji nie było, wszyscy zamordowani przez ludzi kościoła katolickiego tak naprawdę popełnili samobójstwo? Kłamliwie bredzi panna Krysia, że ateiści to osoby o lewackich i bluźnierczych poglądach. Kiedy do niej dotrze, że ateiści są również sympatykami prawicy? A co to jest bluźnierstwo, bo nie wiem? Niby dlaczego ateista ma uważać na swe słowa, dlaczego ma uważać, by nie urazić fanatyka jakiekolwiek religii? Nie musi tego robić, bo nie żyje wedle połajanek, nakazów i zakazów pajaców nazywających siebie pasterzami. Ateiści to awanturnicy występujący przeciwko Polsce? Uśmiałem się, panno Krysiu! A od kiedy panna Krysia Polskę uznaje za Polskę, od 966 roku?

Jak organizacja o marginalnym znaczeniu może zdobyć się na takie śmieszne zadęcie, ujada poseł Pawłowiczówna. A dlatego, że ma do tego prawo! Mają prawo zrzeszać się głusi, niewidomi, katolicy, to mają prawo zrzeszać się i ateiści. A tych jest w Polsce coraz więcej. Ok. 15% ludzi w przedziale wiekowym 18-24 lat przyznaje się do ateizmu. I to mimo nachalnej, intensywnej indoktrynacji już od przedszkola! A ilu fakt swej niewiary zataja przed bliskimi?

Panna Krysia grozi, sugeruje, by ateistom przyjrzał się… prokurator! Bo w ocenie rozhisteryzowanej poseł ateiści działają niezgodnie z prawem! Ba, może ich działania są niezgodne z Konstytucją? O, właśnie! Panna Krysia kłamie, że kościół katolicki jest w Polsce instytucją konstytucyjnie chronioną. Olaboga, to ja przeczytałem w takim razie jakąś inną Konstytucję? Zapewne nie tą, którą zna panna Krysia, a której jest napisane, że polskie społeczeństwo jest niesłychanie tolerancyjne, Niech się więc poseł zdecyduje: zabrania ateistom swoich praw, po czym bredzi o wolności słowa i sumienia? Panna Krysia idzie dalej: poucza, że preambuła Konstytucji mówi, że państwo polskie ufundowane jest na chrześcijaństwie, to znaczy na przyjęciu chrztu i szanowanie chrześcijańskiego dorobku i tradycji polskiego narodu jest obowiązkiem każdego Polaka, również ateisty, ale także np. muzułmanina i wyznawców wszystkich innych religii. Powtórzę zatem: chyba czytałem inną Konstytucję…

Panna Krysia nawołuje do cenzury, nu nie nagłaśniać ateistycznych spotkań, wydarzeń i obchodów, bo… ich działania wymierzone są w tradycję, moralność i uczucia religijne! Sugeruje też, że „zorganizowani katolicy” mogą dążyć do konfrontacji. Mówiąc wprost- do zadymy, bo taka już ich tradycja, a winną ewentualnych szkód obarczy się ateistów. Plan tak prosty, że aż… głupi!

Przyznam, że profesor dostarczyła mi przedniej, pysznej rozrywki, niczym dobrej klasy kabareciarz! Pani…, przepraszam, panno Krystyno! Daremne są te bzdurne wezwania, połajanki i histerie! Kogo namawia panna poseł do bojkotu imprezy ateistycznej, wyborców PiS, czytelników „portalu poświęconego”, czy innych, równie mizernych portalików od siedmiu boleści? :)

Jeśli masz czas i ochotę, kliknij i wypromuj. Dzięki!:)

 

4 komentarze:

  1. Chciałbym uświadomić pannie Krysi (używając jej słów- bezproduktywnej pannie Krysi), że jako ateista NIE JESTEM NIEPRZYJACIELEM BOGA, SHREKA, KACZORA DONALDA, ANI KAPITANA KLOSSA. Głupio by było być wrogiem fikcyjnej postaci. Tylko nie wiem, co może ja do tego przekonać?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakbym był złośliwy to zasugerowałbym- po randce, podczas śniadania... :)))

      Usuń
  2. A jesteś pewien czy Pani Krysia to Pani Krysia a nie Pan Krysia lub Krzysio? Przypatrz się dobrze bo to raczej kobieta nie jest, ja wiem że katoliczki nie mają kobiecości ale Pani/Pan Krysia/Krzysio to raczej tranzystor jest i to nie taki z radia starego.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lub to katolicka odmiana Gendera;

      Tyle bzdur o Gender konserwatyści wyprodukowali z ich bredniami na temat zmiany płci, że coś mnie trachneło, aby poobserwować płeć tzw: katoliczek.

      I właściwie to katoliczkom w pewien sposób zmieniono płeć , bo wypowiadają się przeciwko kobietom jak mizogeniczny facet.

      Weźcie Kempe albo Pawłowicz i ich antykobiece wypowiedzi.
      Gdy wyłączycie wizje i weźmiecie same wypowiedzi to kogo słyszycie?
      Nienawidzącego kobiet faceta, że kobiecie puchnie mózg, nie nadaje na stanowisko, miejsce kobiety w domu przy garach, ma być posłuszna mężczyźnie, kobiety w domu nie są gwałcone itd.

      Gdy włączycie wizje z przerażeniem widzicie że to baby, i pierwsze co przychodzi do głowy, że im sprano mózgi bo działają wbrew sobie i innym kobietom.
      Gdyż dzieki ruchom feministycznym mogą być posłankami, robić kariery polityczne i się wogóle wypowiadać publicznie, rozwijać z wyboru, gdzie chce być i czym się zajmować.

      Tak więc bez wizji słyszymy iż gada facet nienawidzący kobiet, pstryk wizja, w ciele kobiety, fenomen?

      Nie , to kobiety tak pragnące akceptacji w tym przypadku męskiej pełnej nienawiści, że dumnie jadna przez drugą podpala sobie stos pod swoimi nogami.
      Rodzaj Anoreksji, tak bardzo nienawidzi siebie, nie akceptuje jako kobieta, że szuka akceptacji mężczyzn nawet kosztem swojego zgonu.

      Jednak fakt jest dobitny baba gada jak mizogeniczny facet, straciła tożsamość kobiecości, przestała czuć się kobietom, zmieniła płeć mózgu, tak się kończy znajomość z klerem, iż teraz mamy męskie kobiety gadająca na dodatek najbardziej negatywnym mizogenicznym językiem, nienawiści do kobiet.

      Ale.....czy to nie przykre, że katoliczki zatracają kobiecość, a przyjmują formy zachowań najbardziej patologicznego z mizogenicznych mężczyzn?
      Coś mi to przypomina...
      PGR ......a w Rosji kołchoźnice, kobiety na traktory.

      Przecież te kobiety tak samo zatracały tożsamość płci i pluła jak Misza, sikała na stojąco jak Misza, bluzgała lepiej od Miszy, a teraz gadają jak nienawidzący Misza.
      Baby z PGR -ów pozbawione tożsamości kobiecej i zachowujące się jak facet, teraz mamy na ambonach sejmowych, wstrętne, nienawidzące, pozbawione kobiecości ,odgrywające niedojrzałych zakompleksionych facetów chłopobabska. Wsiadły ponownie na traktory.

      Usuń