poniedziałek, 17 września 2012

Religia w szkołach- warto rozmawiać?

Ruch Palikota wygania religię ze szkół do kościołów! Straszny krzyk się podniósł na klerykalnej prawicy, która sądziła, że na wieki nie będzie zagrożone pasożytowanie kleru i Kościoła na polskiej oświacie i przede wszystkim na budżecie państwa. Religia w szkole została wprowadzona chyłkiem, nie pytano o zgodę nikogo, nie przeprowadzono jakiejkolwiek sondy wśród rodziców, czy dorosłej już młodzieży ze szkół średnich. Postawiono uczniów, nauczycieli i rodziców przed faktem dokonanym, bezczelnie kłamiąc, że lekcje religii prowadzone będą gratis.

Posłowie RP wystosowali zapytania do samorządów, ile kosztuje nauczanie religii w danym okręgu wyborczym. Dane są szokujące, lekką ręką trwoni się miliony złotych na wdrażanie ideologii katolickiej. Pieniądze, które są w ten sposób wyrzucane w błoto, można by przeznaczyć na inne cele, z których byłby pożytek. Klerykalny beton z PiS, SP i PSL zawył z oburzenia na akcję posłów RP. W głowie nie mieści się dewotom, że z mównicy sejmowej ktokolwiek ośmiela się poruszać kwestie finansowania religii w szkołach! Marek Kuchciński naiwnie oznajmił, że lekcje religii są zapisane w polskim porządku prawnym. Zapomniał, że ten porządek to totalny bajzel, pomieszany z pierdolnikiem, który można zmienić? Kuchciński bełkocze coś o prowokacyjnych elementach, wplecionych w wypowiedzi posłów Ruchu. Zaiste, mało widział, mało słyszał i mało doświadczył radomaryjny poseł. Franciszek Stefaniuk, inny dewota, oburzony prawił, że to społeczeństwo chce lekcji religii w szkołach, więc bezcelowe są akcje Ruchu. Pytanie do pana Stefaniuka: kto, jak nie społeczeństwo, znaczna jego część, większa, niż elektorat PSL, chce obecności antyklerykalnych posłów w Sejmie, oraz popiera ich politykę? Stefaniuk tego nie wie, bądź nie chce wiedzieć. Uśmiałem się, kiedy Stefaniuk stwierdził, że bez religii nastąpiłby moralny upadek społeczeństwa. Skąd takie brednie w PSL, czyżby prezes Pawlak doznawał objawień po imprezach strażackich? On i inni posłowie nie chcą też wiedzieć, że społeczeństwo coraz bardziej ma dosyć biskupich zachcianek, nie ma ochoty bez końca zaciskać pasa, przy jednoczesnym finansowaniu coraz większych zachcianek Kościoła.

Tymczasem ostatni sondaż portalu gazeta.pl ( Czy uważasz, że powinniśmy oszczędzać na religii w szkołach?) pokazuje, że zdecydowana większość, bo aż 61% badanych, chce powrotu religii do kościołów, nauczania jej w salkach katechetycznych. 24% respondentów jest za oszczędnością, jedynie 5% jest za pozostawieniem obecnego stanu rzeczy, 4% badanych odpowiada, że w czasie kryzysu gospodarczego nie powinno się zajmować kwestiami światopoglądowymi ( to niby kiedy mamy nimi się zajmować, jeśli Polska od 24 lata jest w ciągłym kryzysie?), 4% badanych uważa, że lekcje z religii powinny odbywać się na pierwszej, lub ostatniej godzinie lekcyjnej.

Kiedy po raz ostatni odbyło się w Polsce referendum? Nic nie stoi na przeszkodzie, przy przeprowadzić ogólnopolskie, światopoglądowe referendum, w którym powinna znaleźć się m.in. kwestia nauki religii za publiczne pieniądze, konkordatu, przywilejów kleru, dotacji budżetowych na rzecz Kościoła. Oczywiście radiomaryjni posłowie, wspierani przez klerykalną gawiedź z PSL, nie dopuszczą do takiego referendum, ale spokojnie. Nic nie trwa wiecznie, klerykalny skład Sejmu również nie będzie wieczny, tym bardziej, że nawet Antoni Dydycz, radiomaryjny biskup, żąda rozwiązania Sejmu i rozpisania nowych wyborów. Nie bacząc, że do Sejmu w ich wyniku weszłoby jeszcze więcej antyklerykałów. Poseł Stefaniuk mamrotał o upadku moralnym społeczeństwa. Nie ma jednak mowy o upadku moralnym posłów, którzy niemal jednogłośnie przegłosowali dalsze finansowanie partii politycznych z budżetu państwa. Odrzucono projekt ustawy, (autorstwa Ruchu Palikota oczywiście, najbardziej aktywnego ugrupowania w obecnej kadencji Sejmu- polecam stronę Sejmometr.pl) która dokonywałaby radykalnych zmian w sposobie utrzymywania partii politycznych. Wyciąganie ręki po publiczne dla rozmodlonych posłów nie jest czymś niemoralnym, grzesznym i niesprawiedliwym. Dajemy na Kościół, to bierzemy i dla siebie. Nie skrytykujemy kleru, zatem i on nas nie ruszy, nie zarzuci nam niczego złego. Ręka rękę myje….


5 komentarzy:

  1. Jeśli wynikiem nauki religii w szkole będzie wzrost liczby antyklerykałów, to chwała bogu !

    OdpowiedzUsuń
  2. Według mnie rzeczywiści jest to marnowanie pieniędzy, a można było by je lepiej zainwestować. Religia jest ważna, ale od tego są właśnie kościoły a nie szkoła.

    Zapraszam do mnie:
    http:/politykpolski.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Generalnie zgoda, ale póki co, Ruch Palikota może nawet zbiorowo stanąć na rzęsach, a nie wskóra nic. Ani w tej, ani w innej sprawie. Jest i będzie skazany na ostracyzm, tym bardziej, że popełnił poważny błąd i dał się skłócić z SLD (równie samotnym i równie bezradnym)>

    OdpowiedzUsuń
  4. Religia w szkole - ta jedyna, sekty Krk - NIEEE!
    Religie - TAAAAAK! Wraz z etyką.
    Mało się słyszy i czyta, że nasz wschodni sąsiad Rosja przegoniła nas na tym polu.
    Wprowadziła do szkół przedmiot - "Podstawy kultur religijnych i etyki świeckiej".
    I co Wy na to polskie, europejskie, nowoczesne Pany?!
    Nawiasem mówiąc mówienie o polskim Kościele, religii - jest celowo nieprecyzyjne i manipulatorskie. W RP zarejestrowanych jest sto kilkadziesiąt kościołów i wyznań, świat zna kilka tysięcy bogów.
    Podobnie - wierzący. Kto to jest?
    Nie wierzę w siły nadprzyrodzone, bogów - ale wierzę w człowieka, idee humanizmu, naukę, itd.

    17 września 2012 20:16

    OdpowiedzUsuń
  5. Lekcje Religii są jest ważne, jednakże potrzebna jest alternatywa w postaci lekcji etyki. Niestety w niewielu szkołach takie lekcje się odbywają.
    --
    A to z kolei mój blog Danielu :)
    http://nowa11era.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń