czwartek, 21 lutego 2019

Zlękną się?

Znalezione obrazy dla zapytania kosciol pedofiliaFundacja „Nie lękajcie się” opublikowała raport nt. naruszeń prawa świeckiego lub kanonicznego w działaniach polskich biskupów w kontekście księży sprawców przemocy seksualnej wobec dzieci i osób zależnych. Ten sam, który w dniu 20 lutego 2019 został przekazany przez Marka Lisińskiego, Agatę Diduszko-Zyglewską, Joannę Schoering-Wielgus i Annę Frankowską papieżowi Franciszkowi. Raport jest dostępny na stronie http://nielekajciesie.org.pl/wp-content/uploads/2019/02/Report_POLISH.pdf

Kto śledził wydarzenia na styku polityki i kościoła katolickiego i interesował się ciemną, rzekłbym prawdziwą stroną Kkorporacji z pewnością nie jest zdziwiony, aczkolwiek raport nie jest lekturą lekką, łatwą i przyjemną. Bezkarni hierarchowie katoliccy nie wzięli się znikąd, ich podwładni łamiący prawo, dopuszczający się łamania rzekomo świętego celibatu nie są wytworem ateistów czy satanistów (do tych ostatnich wrócę za chwilę) lecz specyficznej sytuacji w Kkorporacji polskiej: politycy robili wszystko, by ta instytucja stała ponad prawem. Wmówiono maluczkim, że wszystko, co się tam dzieje jest wewnętrzną sprawą kościoła. Czyli garstki hierarchów. Buta, bezkarność, bezczelność, nałogi, brak jakiejkolwiek kontroli ze strony państwa… Zresztą jak niby miało działać państwo, którego służby w ostatnim czasie pokazują zadziwiającą bezradność przy aferze deweloperskiej ze spółką Srebrna w tle?

Pamiętam, kiedy za nieboszczki komuny straszono satanistami, kościołem szatana. Krążyły legendy o odwróconych szóstkach czy dziewiątkach, o czarnych mszach, ofiarach z wina i zwierząt. Kiedy po przemianach ustrojowych Kkorporacja zajęła z góry upatrzone pozycje, kiedy hołdy i uznania zaczęły płynąć nie tylko w postaci słów ale i czynów (ziemie, dotacje, ustawy, przywileje) z celownika instytucji zniknęli nagle gdzieś sataniści. Jakoś tak dziwnie, bez słowa wyjaśnienia przestano mówić o nich i pisać. Wrogiem numer jeden stali się ateiści, czy- jak kto woli- lewactwo, liberalna lewica itp. eufemizmy. Dlaczego, nie zastanawia to nikogo, nie dziwi? Mnie zawsze dziwiło, dopóki nie nabrałem dystansu, póki nie rozstałem się z Kkorporacją i jej funkcjonariusze są dla mnie dziś tyle znaczący, co zeszłoroczny śnieg. Kto byłby zdolny do takich draństw, jak pedofilia? Co wyznawali panowie pokroju Maciela, w co wierzył pan Wesołowski, czym kierował się pedofil z Tylawy chroniony przez panów Michalika i Piotrowicza i wielu im podobnych, opisanych w raporcie Fundacji?

 

0 komentarze:

Prześlij komentarz