czwartek, 26 listopada 2015

Flaga Unii Europejskiej to pryszcz

PiS usuwa flagi Unii Europejskiej, konferencje premier Beaty Szydło odbywają się na tle polskich flag biało- czerwonych. Zagraniczne media odnotowały ten fakt, wieści poszły w świat. I co? Ano… nic! Nic się nie stało, Polacy! Tak wydają się mówić politycy PiS.

Mnie usunięcie flag Unii nie dziwi: czego spodziewaliście po partii wspieranej przez ksenofobów, homofonów, katoprawicę i eurosceptyków? Wyciągnięto z Unii ile się da i co się da, nachapali się "rolnicy" z PSL, "rolnicy" w sutannach, więc można zwijać żagle! Jednak by szczerości ze strony PiS stało się zadość, flagę Wspólnoty powinny zastąpić inne: USA, Watykanu i emblemat episkopatu. Przecież nie od dziś wiadomo, że obecna władza również będzie robiła laskę Amerykanom, będzie rozdawała pieniądze i nieruchomości Watykanowi via biskupi katoliccy oraz realizować wytyczne episkopatu. Kto twierdzi inaczej- niech mi udowodni i wyśle swe przemyślenia poparte dokumentami z których wynikałoby, że się mylę.

Problem jest nieco głębszy, nie o flagę Unii tu chodzi lecz o przyszłość Polski w Unii Europejskiej. Nikt nas stamtąd nie wyrzuci, ale możemy ją opuścić, mogą o tym zdecydować obecne władze. W marcu ub. roku członkostwo w Unii popierało aż 89% rodaków, jest tylko jedno małe ale: europosłowie PiS trzymają w europarlamencie z konserwatystami brytyjskiego premiera Davida Camerona. Co ma piernik do wiatraka, spyta ktoś? Wbrew pozorom ma i to dużo: przecież to Cameron chce opuścić Unię, obiecał swoim rodakom referendum. Z badań przeprowadzonych jakiś czas temu wynika, że ok. 52% Brytyjczyków chce opuszczenia wspólnoty. Dlaczego? Z kilku przyczyn, przede wszystkim dosyć mają już bycia płatnikiem netto. Taki płatnik więcej do wspólnej kasy unijnej oddaje niż z niej pobiera. I tego będą trzymali się politycy PiS. Ostrożne szacunki mówią, że Polska po raz ostatni wzięła z unijnej kasy więcej niż do niej wpłaciła w 2013 roku! Od tamtej pory jesteśmy płatnikiem brutto. Pesymiści wyliczyli, że w przyszłym roku dopłacimy do wspólnej kiesy aż 9,2 mld złotych. Od 2016 roku ma to być już o wiele większa kwota. Wygląda na to, że PiS zaczyna grać. Grać na emigrantach, członkostwie w Unii Europejskiej, może zacznie bezradnie rozkładać ręce i mówić ustami swej premier, że nie stać nas na 500 złotych miesięcznie na dzieci, bo musimy te pieniądze oddawać Europie?

Ciekaw jestem, czy liderzy partii zasiadających w parlamencie dostrzegają problem, czy będą bombardowali rząd pytaniami o jego plany dotyczące naszego członkostwa w Unii, czy będą potrafili wyjaśnić Polakom, że opłaca im się należeć do Wspólnoty robiąc jednocześnie laskę Amerykanom i rozdawać pieniądze i nieruchomości kościołowi katolickiemu?

 Jeśli masz czas i ochotę, kliknij i wypromuj. Dzięki!:)

 

1 komentarz:

  1. Oburzenie wyraził również Guy Verhofstadt, były premier Belgii oraz poseł do Parlamentu Europejskiego. Brak flag Unii Europejskiej na konferencji premier Szydło skomentował na Twitterze "Nie chcecie unijnych flag, ale chcecie unijnych pieniędzy?"

    Dokładnie podsumował to buractwo bez godności i honoru.

    OdpowiedzUsuń