
Sekretarzowanie papieżowi i dobre układy z Marcialem Macielem- to jedyne „zasługi”, za jakie Stanisław Dziwisz otrzymał kardynalski kapelusz. Jest jeszcze i trzecia- wyrywanie co lepszych ziem i nieruchomości z Krakowa, za psi grosz lub gratis, przy pełnej wdzięczności postawie kojarzonego z lewicą prezydenta miasta. Wczoraj pan były sekretarz nie próżnował. Dziwisz nie byłby sobą, gdyby nie pouczał głosząc zdania nie mające za dużo wspólnego z faktami. Rozbawił mnie tym oto wezwaniem:
Polsko św. Wojciecha, Polsko św. Stanisława, Polsko św. Jana Pawła II – nie rezygnuj ze swej chrześcijańskiej tożsamości. Trwale można budować tylko na Bogu. Odnosi się to do życia osobistego każdego z nas, ale także do życia zbiorowości, jaką stanowi naród.
Niech już pan Stanisław odejdzie na emeryturę, zniknie z oczu Polaków, jak przed laty kardynał Macharski. Litości, sekretarzu! Polska nie należy do jakichś „świętych”, nie jest ich własnością, nie jest własnością Kościoła! I wypadałoby wyjaśnić, że jeśli rzecz idzie o tożsamość, to nie chrześcijaństwo, lecz zhierarchizowany katolicyzm jest obecnie dominująca religią w Polsce. A przed narzuconym Polsce, Mieszkowi I chrztem nie było pustki. Słowianie mieli swoją wiarę, swoich bogów pogańskich, swoją kulturę, ale tego w kościelnych księgach nie zapisano. Widać cenzura zadziałała.
Panowie w czarnych sukienkach każą, świeccy słudzy, ciemny lud, potulnie słucha. Dobrze, że tego ludu coraz mniej, że wzrasta liczba ateistów i antyklerykałów. Człowiek rodzi się bezwyznaniowcem. Może zaneguje to ktoś i powie, że w Polsce rodzą się tylko katolicy? O jakiej zbiorowości pan Stanisław prawi? Chyba o narodowcach, których błogosławił ostatnio niejaki ksiądz, Małkowski, bo wmawianie, że wszyscy są jakaś wspólnotą religijną, która musi mieć boskie fundamenty- jest bzdurą i kłamstwem. Dziwisz i jemu podobni przyzwyczaili się do niemrawych, klerykalnych polityków i dlatego plotą, co im ślina na język przyniesie bo wiedzą, że prawica nie zdementuje ich słów. Tyle że prawica nie będzie rządziła Polską wiecznie!
Ciekawi mnie, co zrobi z krwią świętego JPII pan Stanisław? Rozda sługom kościoła katolickiego? Mam nadzieję, że kiedyś zostania zbadana ta krew, by rozwiać wątpliwości, czyją krew w ampułkach rozdaje pan ex sekretarz; świętego, czy swoją własną?
I konkurs audio- tele: na jaką emeryturę może liczyć Stanisław Dziwisz?
Jeśli masz czas i ochotę, kliknij i wypromuj. Dzięki!:)
0 komentarze:
Prześlij komentarz