środa, 1 października 2014

Hojnych sponsorów Światowych Dni Młodzieży poszukuje ubogi kościół katolicki

Politycy są hojni, kiedy wydają publiczne pieniądze i niezwykle skąpi, gdy muszą uszczuplić swe własne zasoby. Zbliżają się wybory samorządowe, kler stawia swoje coraz to nowe żądania doskonale wiedząc, że posłuszna katooszołomska prawica zrobi wszystko, by przypodobać się sukienkowym. Dała przykład pani minister Wasiak pokazując, że może być i wilk syty, i owcy pół: pięćset tys. kontrowersyjnej odprawy przeznaczyła na rzecz katolickiej, radomskiej „Arki”. Innych podmiotów, bardziej potrzebujących, pani minister nie dostrzegła.

Ciekaw jestem, ile sypnie na Światowe Dni Młodzieży? Organizatorzy kościelnej hucpy zachęcają do wsparcia, przede wszystkim finansowego, papieskiej zachcianki. Wsparcie finansowe widziane jest najmilej, w ostateczności może być rzeczowe. Poszukiwani są tzw. wolontariusze, którzy zasuwać będą przy organizacji i w trakcie ŚDM gratis. Szczegóły na stronie www.krakow2016.com lub pod adresem e-mailowym finanse@krakow2016.com. Pod ten ostatni sugeruję nie wysyłać dociekliwych i wnikliwych pytań…

Pod koniec ub. roku Stanisław Dziwisz powołał Komitet Organizacyjny ŚDM. Znaleźli się w nim sutannowi zausznicy kardynała w liczbie 28 osób i raptem 9 przedstawicieli stanu świeckiego. By było jasne: tacy z nich świeccy, jak z pedofila Wesołowskiego piewca życia w celibacie. Ale to nie wszystko! Do końca roku ma zostać powołany Komitet Honorowy, a dostać się do niego nie będzie łatwo. Wieść gminna niesie, że znajdą się w nim przede wszystkim najhojniejsi sponsorzy chętni do kupienia za pieniądze przychylności Dziwisza i jego przybocznych. Pewnie to plotki rozpowszechniane przez wiadome siły…

Watykan ustami sekretarza papieskiej Rady ds. laikatu tuż po ogłoszeniu nowiny Franciszka o miejscu i terminie następnych ŚDM oznajmił, że bardzo mu zależy na pomocy przy organizacji. Nie, finansowej, co to, to nie! Nawet jednego euro nie przekazano z watykańskiego skarbca, nie tylko z tego powodu, że papiescy finansiści nie wydają pieniędzy na bzdury. Przekazano… krzyż oraz ikonę Salus Popiuli Romani. Pieniądze to może przekazać polski minister finansów z budżetu państwa, również kandydaci na fotel prezydenta Krakowa mają szerokie pole możliwości: wygra ten, kto nie tylko naobiecuje najwięcej, ale i tyle pieniędzy w przyszłym roku przekaże. Czy będzie to członek klerykalno- kościelnego bractwa Marek Lasota, czy wspierany przez prof. Jana Hartmana- specjalizującego się ostatnio w „związkach” kazirodczych- Jacek Majchrowski nie ma większego znaczenia, bo i jeden i drugi gotowi są jeszcze zadłużyć i tak ledwo zipiące miasto. Spodziewany zyski finansowe zaś trafią do kieszeni kościelnej. Dziwisz od dawna się śmieje i kręci biznesy: od kilku lat jest ważną personą w Społecznym Komitecie Odnowy Zabytków Krakowa, a towarzystwo dba przede wszystkim o kościelne włości. A tymi zarządza pan kardynał.

Nikt jakoś nie pyta, dlaczego na organizację ŚDM pieniędzy nie przekazuje Watykan, dlaczego nie finansuje tego Caritas, kościół krakowski, biskupi i klerykalni politycy? Stanisław Dziwisz może sprzedać co nieco z majątku należącego do archidiecezji krakowskiej. Mało tego: biskupi powinni przeznaczać na ten cel połowę swoich miesięcznych dochodów, sprzedać 1/6 diecezjalnych majątków i sfinansować papieski kaprys. Politycy katoprawicy również powinni sięgnąć do swych kieszeni: który z nich przekazał choć jedną swoją dietę na organizację ŚDM, kto z tych katolików gotów jest przeznaczyć połowę uposażenia poselskiego? Skoro nie widzą problemu w trwonieniu publicznego pieniądze na religijne szopki, to ufam, że ze swoich również dadzą? Klerykalni PiSmacy zamiast pisać bzdury o „wojowniczych ateistach” i „atakach na kościół katolicki i hierarchów” niech napiszą, ile do tej pory przeznaczyli pieniędzy na rzecz komitetu organizacyjnego. A pan Terlikowski sypnął grosiwem?

Jeśli masz czas i ochotę, kliknij i wypromuj. Dzięki!:)

2 komentarze:

  1. ereglo
    Zwracam uwagę, że wbrew zachwytom mediów i części polityków nad gestem pani Wasiak (także nad panią Kopacz, która ów "gest" podobno wymogła), nie zmienił on istoty rzeczy. Tego mianowicie, że zadłużona po uszy państwowa firma lekką ręką wydaje ciężkie pieniądze. A czy pójdą one do kieszeni pani Wasiak czy tez kasy katolickiego stowarzyszenia to naprawdę sprawa drugorzędna. Tyle, że pani Kopacz zarobi na opinię bezkompromisowej, pani Wasiak - bezinteresownej a owa "Arka" zarobi po prostu pół miliona.

    OdpowiedzUsuń
  2. Najważniejsze moim zdaniem - szef Watykanu jak zwykle zawłaszcza cały świat.
    A nawet Wszechświat - przecież Jezus Chrystus jest już Królem Wszechświata.
    Tak samo tenże dyktator roi sobie prawa do świętowania z młodzieżą całego Świata.
    Jeśli już to może organizować, ale Światowe Dni Młodzieży Katolickiej - bo przecież nie nawet chrześcijańskiej.
    To właśnie ta katolicka pycha i arogancja.
    A co to takiego Episkopat Polski?
    Episkopat Kościoła Rzymsko-katolickiego w Polsce - to rozumiem.

    Takie są moje odczucia - obywatela państwa okupowanego i zarządzanego przez Watykan.
    PS: Żądam zerwania konkordatu i odebrania czarnym prawa wychowwywania/indoktrynowania młodych Polaków w publicznych przedszkolach i szkołach.

    OdpowiedzUsuń