poniedziałek, 6 października 2014

Eksperci w sutannach od demografii, płodności i populacji

Nie wiem, jak to się dzieje, że na szczyty kościelnej hierarchii trafią Michaliki i Gądeckie, a nie ma tam miejsca dla takich jak Lemański, nie trafili tam Twardowski, Boniecki czy Tischner? Widać rozum i szare komórki w kościelnej karierze przeszkadzają…

Stanisław Gądecki wypowiada się w kwestiach, o których kościół i kler pojęcie ma żadne, w najlepszym przypadku- mgliste. Otóż kawaler wypowiedział się w kwestii seksu, pożycia małżeńskiego, związków partnerskich i zapomnianej już nieco, zepchniętej na margines kościelno- klerykalnymi monologami o gender, antykoncepcji. Bo ona szkodzi dzietności, prowadzi do wymarcia narodu polskiego! Metropolita poznański zawył, że nie do pomyślenia jest, by młodzi przed ślubem mieszkali ze sobą pod jednym dachem! Zbolałym głosem wyznał, że czyni tak prawie 80% katolickich narzeczonych. A niby z kim mają mieszkać, panie Stasiu? Z księdzem? Sugerowany miesiąc kwarantanny na salonach u Juliusza Paetza, oczywiście tylko dla panów? Bo kobietami arcybiskup się brzydzi… Cieszy mnie, że aż 80% młodych ludzi dojrzało do decyzji, by zamieszkać się sobą, zobaczyć, jak to jest żyć razem, być ze sobą na co dzień a nie tylko od święta. Tego nie może pojąć poznański hierarcha i nigdy nie pojmie. Sutanna, celibat i deficyt miłości mu w tym przeszkadza. Moherowe babcie może nabiorą się na puste gadki o miłości do Boga itp. bzdury, ale nikt poza tym. Mówić o kochaniu kogoś, kogo się nie widziało na oczy, można godzinami. Tylko co z tego wynika?

Gądecki z pianą na ustach bredzi, że chore państwo polskie ma swój początek w chorobie najmniejszej komórki społecznej, jaką jest rodzina. Wtóruje Gądeckiemu kolega po fachu, niejaki Przemysław Drąg, kościelny spec od krajowego duszpasterstwa rodzin. Ten to już postradał zmysły albo dosypali mu coś do wina (może podmienili opłatek na coś mocniejszego) bo bije na alarm: tylko zmiana cywilizacyjna mentalności i konsekwentna, prowadzona przez dziesięciolecia polityka prorodzinna mogą zahamować wyludnienie Polski. Panowie biadolą, że tak mało jest Polaków. Zadziwia mnie ta panika klechów: a co się stanie, jak Polaków nie będzie 38, lecz 30 milionów? Klecha liczy, ile dzieci powinna mieć matka- Polka- katoliczka, co rząd powinien zrobić a czego nie robi itp. Czego oczekują sutannowi, by przekazywać pieniądze na organizację specjalizującą się w przyroście naturalnym, czyli kościół katolicki? Oczywiście trzeba zakazać antykoncepcji, promować rodziny i walczyć z ideologią gender, poucza klecha. Bo Polsce grozi wyludnienie, będziemy przez to biedni, zacofani, będzie żyło się nam coraz trudniej i gorzej. Aż dziw bierze, skąd u sutannowych taka łatwość do głoszenia głupot? Dlaczego klecha nie zaproponował, by pieniądze trwonione z budżetu państwa, z samorządów przeznaczyć nie na kościół, kler i religię, lecz na politykę prorodzinną? Zebrałoby się tego w skali roku sporo miliardów złotych. Odciąć od nich kler i… Czekać na wrzask, że wspieranie polskich rodzin to walka z kościołem! Norwegia ( 5 milionów obywateli) nie marnuje pieniędzy an watykańskie inwestycje i kościelne zbytki, lecz w ludzi. Przed laty mądre władze założyły specjalny fundusz emerytalny, którego wartość wynosi ponad 800 miliardów dolarów!

W rankingu najbogatszych państw Unii Europejskiej Polska znalazła się na dalekim, 23 miejscu. Ranking otwiera Luksemburg, na drugim miejscu znajduje się Austria. Ostanie miejsce na pudle przypadło Irlandii. Dalej jest Holandia, Szwecja, Dania, Niemcy, Belgia, Finlandia… PKB na głowę Holendra jest prawie dwukrotnie wyższe niż PKB na głowę Polaka. Statystyczny mieszkaniec Luksemburga jest sześciokrotnie bogatszy od przeciętnego Bułgara, taka ciekawostka. A jak jest z liczbą mieszkańców, czy kraje te zamieszkują narody liczące po kilkaset milionów ludzi? Skądże znowu! Luxemburg liczy sobie ledwie miliona obywateli! Austria- ok. 8,5 miliona, Irlandia- 4,5 miliona, Holandia- 16,5 miliona, Szwecja- 9,5 miliona, Dania- 5,6 miliona, Belgia- 11 milionów.

Wszystko wskazuje na to, że hierarchowie episkopatu z Polski podpierający się zazwyczaj badaniami, których nikt prócz nich nie widział na oczy, wyliczeniami i wszelakimi swoimi pierdołami nie orientują się, ilu mieszkańców liczą poszczególne kraje Unii Europejskiej. A ilu obywateli liczy Watykan, grozi mu wymarcie? Chyba nie, skoro kler nie lamentuje… Kraj mądrze zarządzany, z mądrymi politykami i obywatelami będzie doskonale sobie radził. Również i Polska radziłaby sobie znakomicie, gdyby Polaków było o połowę mniej, ale tego Gądecki czy Drag nie potrafią pojąc. Bo ich nie obchodzi, czy Polska będzie bogata, czy biedna- ma być katolicka! Z modelem rodziny 2+5, z biedą i nędzą, głupim i manipulowanym przez kler plebsem. O takiej Polsce marzą panowie w sutannach. Niech powiedzą to głośno młodym borykającym się ze spłatą kredytów, mającymi kłopot z pracą, mieszkającym na stancji czy bezrobotnym. Tak martwią się o liczbę ludności, o małą dzietność? Jak reagują, gdy starające się o potomstwo pary decydują się na In vitro? Ciekaw jestem dlaczego rozmodleni politycy prawicy nie mają jeszcze 7-12 dzieci, skoro tak słuchają poleceń kleru? Tylko o czym tu mówić, skoro w Szwecji w ubiegłym roku trzydziestoparolatce przeszczepiono macicę, a niedawno została ona szczęśliwą mamą. W Polsce natomiast b. już minister sprawiedliwości protestował przeciwko In vitro, bo słyszał krzyk zamrażanych zarodków...

Św. Paweł, w liście do Tytusa pisał: „Prezbiterem może zostać ten, kto jest nienaganny, maż jednej żony, mający dzieci wierzące, nie obwiniane o rozpustę lub niekarność. Biskup bowiem winien być jako włodarz Boży człowiekiem nienagannym, niezarozumiałym, nieskłonnym do gniewu, nieskorym do pijaństwa i awantur, niechciwym brudnego zysku, lecz gościnnym, miłującym dobro, rozsądnym, sprawiedliwym, pobożnym, powściągliwym, przestrzegającym niezawodnej wykładni nauki, aby przekazując zdrową naukę”.

Jakże się wiele od tamtych czasów zmieniło!

Jeśli masz czas i ochotę, kliknij i wypromuj. Dzięki!:) 

 

1 komentarz:

  1. Oj, nie sądzę, aby aż tak wiele się zmieniło od tamtego czasu. Paweł pisał sobie, a kapłani sobie.

    Z resztą - Paweł pisał wiele różnych rzeczy - zabraniał m.in. kobietom zabierania głosu w kościele i nakazywał im bezwarunkowe posłuszeństwo mężczyznom, zgodnie zresztą ze starotestamentowym przesłaniem, w którym to kobieta zaliczana jest razem z bydłem do majątku mężczyzny.

    Twierdził też, że homoseksualiści czy innowiercy zasługują na śmierć. Popierał także niewolnictwo.

    Kościół jest dziełem m.in. św. Pawła - i jest dzisiaj taki, jaki jest właśnie dzięki niemu (i innym ojcom kościoła, rzecz jasna).

    OdpowiedzUsuń