czwartek, 25 września 2014

Klerykalny Sejm przeciwny "Konstytucji gender"

To było łatwe do przewidzenia: Sejm nie ratyfikował Konwencji o zapobieganiu przemocy wobec kobiet. Katoprawicowe i katooszołomskie towarzystwo nazywane posłami prawicy spełniło życzenie swoich panów, katolickich biskupów. PiS, PSL i SP odrzuciły projekt ratyfikacji, przekazano go do poprawek. Episkopatowi, panu Nyczowi, Hoserowi czy Rydzykowi? Może tekst nowej Konwencji napisze Rafał Ziemkiewicz wspierany przez byłego już dominikanina który zgwałcił dziewiętnastolatkę?

Nie zamierzam polemizować z „argumentami” postaci takich, jak Beata Kempa, Małgorzata Sadurska czy Marzena Wróbel, bredzących o tradycji, tożsamości polskiej i jakichś nadrzędnych wartościach. Klerykalne panie nie powinny wdawać się w dyskusje i operować terminami, o znaczeniu których nie mają większego pojęcia. Powinny odpowiedzieć na pytanie, co w takim razie robią w polskim Sejmie, skoro bez przerwy ględzą, że rolą matki- Polki- katoliczki jest wychowywanie potomstwa, tkwienie w kuchni , przy garach i dogadzanie mężowi? Konwencji Rady Europy o zapobieganiu przemocy przeciwny jest oczywiście kościół katolicki traktujący kobiety jak śmieci, przeciwne są katooszołomskie stowarzyszenia lamentujące, że marszałek Sejmu nie konsultował się z nikim w tej sprawie, nie pytał i nie radził się. Nie było debaty społecznej, gardłują. Skoro tak zależy im na debacie, to ufam, że na spotkaniu z Radkiem Sikorskim poruszą inne, istotne kwestie, których z polskim społeczeństwem nie omówiono, m.in. wprowadzenia po cichu religii do szkół, krzyży, powołania przez papieża Ordynariatu Polowego, tabunu pasożytów- kapelanów, ratyfikowania konkordatu, wpisania na życzenie biskupów do KK art. 196, powołania Komisji Majątkowej i wiele, wiele innych kwiatków. Marzenie ściętej głowy! Tego klerykałowie nie ruszą. Za bardzo zajęci są powielaniem putinowskich, prorosyjskich wzorców. Tak, tak, to nie pomyłka! Stanowisko polskiej prawicy w sprawie Konwencji jest niemal identyczne z kremlowskim. Tam również mają pierdolca na punkcie gender. Idiotyczny „argument” polskiej katoprawicy: duże wydatki z budżetu po ratyfikacji Konwencji. Od kiedy katoprawica jest taka oszczędna, jakoś nie słyszałem, by domagali się okrojenia wydatków na kościół katolicki, partie polityczne, klerykalne uczelnie i szkoły, katolickie stowarzyszenia i inne zbędne twory? Że co, że katolików jest w Polsce większość? Cóż, wybitnie inteligentni ludzie, geniusze stanowią w Polsce mniejszość. Czy z automatu oznacza to, że prawo ma być stanowione jedynie dla głupców, bo tych jest większość?

Kłamstwami są twierdzenia radiomaryjnych posłanek, że Konwencja, nazywana przed klerykalnych oszołomów "Konstytucją gender"walczy z tradycją, z rodziną, jest sprzeczna z Konstytucją czy jakimś bliżej nieokreślonym „prawem bożym”. Wypadałoby przeczytać tym dewotom publicznie, w Sejmie, tekst Konwencji, może to pozwoliłoby zrozumieć jego treść? Skoro posłanki wolą cytować sutannowych „mędrców”, ich sprawa, ale mogłyby nie wypowiadać publicznie swoich bredni. Ileż można się śmiać z takich idiotyzmów? To ma być Sejm, klerykałki, nie kabaret! Konwencja jest niewygodna dla klerykałów, ale i dla polityków oraz księży katolickich. Andrzej Lepper rechotał przed laty, że nie da się zgwałcić prostytutki, klechy jeszcze nie tak dawno dowodziły, że duchowni nie molestują seksualnie nieletnich, że to są tylko ludzkie, normalne żądze.

Państwa zobowiązujące się do ratyfikowania Konwencji wyrażają zgodę przed wszystkim na zmianę przepisów prawa. Najważniejsze z nich to uznanie, że definicja przestępstwa przemocy seksualnej opiera się na braku zgody osoby pokrzywdzonej, że prawo jest stosowane do przestępców seksualnych również wtedy, gdy pokrzywdzonymi są ich obecne lub byłe żony lub partnerki. Dochodzi do tego zbieranie danych statystycznych na temat przestępczości seksualnej, zapewnienie specjalistycznej pomocy ofiarom tej przemocy, inwestowanie w działania zapobiegające przemocy seksualnej poprzez podnoszenie świadomości społecznej, edukację. I to właśnie jest nie do przyjęcia przed koalicję klerykalno- kościelną. Niech nikt nie nabierze się na bujdy o ich „tradycji” , „prawie bożym” i innych bzdurach! Klerykałowie boją się, że świadome swoich praw kobiety przestaną się bać swoich mężów, partnerów, którzy się nad nimi znęcają. A do tego właśnie zmusza i namawia je kościół katolicki: milcz, zaciskaj zęby i dźwigaj swój krzyż! Z pokorą znoś gwałty, przemoc i nie waż się wynosić tego z czterech ścian, a już nie waż nie interweniować, gdy czyny te popełnia na tobie ksiądz katolicki! Statystyki o przestępstwach seksualnych? Na to kościół nie zgodzi się nigdy, przecież bazuje na „badaniach” i swoich statystykach, których nikt nigdy nie widział. Pomoc specjalistyczna? Toż klerykalni „dziennikarze” dowodzą w idiotycznych tekstach, że pomocy nie udzieli psycholog czy psychiatra, lecz ksiądz katolicki. A już nie ma mowy o edukacji społeczeństwa, zwłaszcza dzieci, w kwestii zwalczania przemocy seksualnej. Bo jak to by wyglądało: katechetka opowiada dzieciom na lekcji religii o księdzu pedofilu, zakonniku gwałcicielu czy zakonnicy lesbijce?

I tak wygląda „tradycja” made In klerykalny katoland: ciemnota, niewiedza, głupota i bezmyślność. Pielęgnuje je kościół, kler i prawica oraz ich pomagierzy, zwani „niepokornymi” dziennikarzami.

Jeśli masz czas i ochotę, kliknij i wypromuj. Dzięki!:) 

3 komentarze:

  1. Zapraszamy do dodania bloga w serwisie zBLOGowani! Mamy już ponad 3000 blogów z 22 kategorii, w tym stosunkowo niewiele blogów z kategorii polityka, dlatego serdecznie zapraszamy!
    Należy założyć konto jako bloger i w 2 krokach dodać bloga do serwisu. Nasz robot sam pobiera aktualne wpisy i prezentuje je tysiącom użytkowników którzy codziennie korzystają ze zBLOGowanych. Dla blogera to korzyść w postaci nowych czytelników i większego ruchu na blogu. Zapraszamy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie skorzystam, wystarczy mi platforma blogspot.com

    OdpowiedzUsuń