środa, 6 sierpnia 2014

Hoser vs. Lemański- z dużej chmury mały deszcz

Zastanowiła mnie postać Mateusza Dzieduszyckiego, poszperałem tu i tam, napisałem gdzieniegdzie. Ciekawych rzeczy można się o nim dowiedzieć, jeszcze więcej ciekawszych starannie jest ukrywanych. Hoserowy przyboczny w oficjalnym życiorysie szczyci się, że ukończył Państwową Wyższą Szkołę Filmową, Teatralną i Telewizyjną w Łodzi. Tymczasem Internetowa Baza Filmu Polskiego serwuje informację, że Mateusz Dzieduszycki, urodzony 11 kwietnia 1966 roku studiów w Łodzi nie ukończył. Ale po co hrabiemu studia? Tak, hrabiemu! Bez kłopotu można odszukać w Internecie sporo danych dotyczących Mateusz hrabiego Dzieduszyckiego z Dzieduszyc herbu Sas. Zostawiam dociekliwym sprawdzanie, czy o jedną, czy o dwie różne osoby tu chodzi.

Tadeusz Isakowicz- Zaleski, nieco zapomniany ksiądz, chyba zazdroszczący Wojciechowi Lemańskiemu popularności stwierdził, że niepokorny ksiądz chce być chyba męczennikiem swojej sprawy. Tyle że nie ma żadnej sprawy Lemańskiego, z dużej chmury spadł mały deszcz. Dość niespodziewanie Henryk Hoser ogłosił, że nie ukarze podwładnego za mówienie prawdy na Woodstocku. O czym dyskutowali wczoraj Hoser i Lemański- pozostanie ich tajemnicą, chyba że za jakiś czas „Wprost” ujawni taśmy ze spotkania.

Co niby miało spotkać Lemańskiego? Suspensa, zakaz noszenia śmiesznej sukienki? W opinii takich żałosnych postaci, jak Józef Kloch, pan Wojtek powinien posypać głowę popiołem, ubrać się w wór pokutny i błagać, wręcz żebrać o wybaczenie. Ma pracę, dach nad głową i tak się odwdzięcza?- gani Lemańskiego Kloch. Zabawne, od kiedy to ksiądz jest dla Klocha zawodem, od kiedy wykonuje pracę? Bez przerwy słyszę o powołaniu, a nie o zawodzie! Pan Wojtek spokojnie czekał na rozwój wypadków i się doczekał: wczoraj to nie było spotkanie podwładnego ze zwierzchnikiem, za długo to trwało.Wyglądało to na spotkanie dwóch wytrawnych graczy: Wielki Szu kontra... Co się odbywało w gabinecie Hosera, negocjacje? Na to wygląda. Panowie osiągnęli kompromis, wilk jest syty i owcy pół. Lemański może brać udział w kościelnych imprezach w Jasienicy, ale nadal obowiązuje go zakaz występu w mediach. Widać Hoser uznał, że podwładny został już dostatecznie ukarany zesłaniem do Mazowieckiego Centrum Neuropsychiatrii w Zagórzu. No i… Lemańskiemu napluł w twarz czytelnik portalu Terlikowskiego. Katolicka, miłosierna kara!

Wojciecha Lemańskiego zapraszał swego do współpracy w swoim tygodniku „Fakty i Mity” Roman Kotliński, były ksiądz, znienawidzony przez katotalibów i kler. Nawet nie śmiem marzyć, co by było, gdyby w łódzkiej redakcji zaczął działać duet Kotliński- Lemański. Ale… nic z tego nie będzie.

Jeśli masz czas i ochotę, kliknij i wypromuj. Dzięki!:)

5 komentarzy:

  1. W.Lemański poczuł już smak wolności, a może nawet misji.Do niewoli NIE wróci, to dla mnie oczywiste jest. Coś mi mówi,że biskupy -choć udają,że "Rekolekcje dla Biskupa" prof.Jana Hartmana są dlań niezrozumiałe/niedostępne/nietrafnie adresowane...- jednak czegoś się nauczą z tych lekcji.Kto wie, może nawet zrozumieją,że warto spotkać się z rzeczywistą ...No, ale to śpiewka przyszłości.Najpierw muszą przestać pouczać, a poddać się podobnym zabiegom jak "Rekolekcje...".Amen.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie do wiary! Przewidywałam coś kompletnie odwrotnego, ale dobrze, że tak się to skończyło. Drogi Pawle TEN Dzieduszycki z pewnością nie jest żadnym potomkiem zacnej rodziny, a już Sas z pewnością GO nie dotyczy, coś o tym wiem.
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z drugiej strony bowiem patrząc Cheroneo, to już moja babcia różne rzeczy o pochodzeniu "chłopskich synów" opowiadała. Przypominając, jak to tamtejszy (Wielkopolska, Antonin) Radziwiłł, "prawo pierwszej nocy" egzekwował, dopóki był w tych działaniach wydolny. Jak zaś "historia nas poucza", takoż i owe "błękitnokrwiste" nie tyko te "z prawego łoża" potomstwo na świat wydawały. :-))))))
      Pomyślności.
      Pomyślności.

      Usuń
  3. W życiu nie uwierzę,że Hoser sporządniał!Albo został zmuszony,albo coś inszego knuje...Pozdrawiam.brok.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla mnie ta sytuacja z ks. Lemańskim jest absurdalna. Nie dość, że krytykował od lat swoich hierarchów, to jeszcze powiedział do młodzieży, że muszą oni wymrzeć. A abp Hoser w odpowiedzi wybacza i nie nakłada żadnych kar. Tak ma wyglądać nowoczesna ewangelizacja? Jutro na blogu pojawi się na ten temat tekst.
    liberalny-komentator.blog.pl

    OdpowiedzUsuń