niedziela, 16 lipca 2017

Kaczyński robi co chce

"Co się zaś tyczy Kaczyńskich, to, jak się zdaję, mają oni wraz z kilkoma kolegami z PC ambicję stanięcia na czele oligarchii polityczno-finansowej, która stale rządziłaby krajem" - mówił w roku 1990 Jerzy Urban. Prorocze słowa Urbana spowodowały, że po dziś dzień jest on znienawidzonym przez Kaczyńskiego i jego zaplecze człowiekiem. Dziś, po 27 latach widać jak na dłoni, że to Urban miał rację.

Kaczyński ma swoim ręku władzę ustawodawczą, wykonawczą, za moment będzie miał i sadowniczą. Dziś w Warszawie odbył się protest przeciwników majstrowania przez rząd przy sądach. Ludzi było sporo, trudno było jednak spodziewać się milionów nie tylko powodu sezonu urlopowego. Z kilku powodów, z których jeden jest najważniejszy: ogromna większość Polaków w dupie ma politykę, rząd, premier Szydło, Kaczyńskiego, totalną opozycję, Schetynę, Petru, Kukiza, Mikke i innych. W dupie ma też sądy, panów Rzeplińskiego, Zolla, Strzembosza czy Przyłębską. Wolno im, wolno mnie (bo zaliczam się do tej grupy) nie być za PiS ale i za niemrawą opozycją zdominowaną przez PO i Nowoczesną. Mam swoje marzenia i wiem, na kogo chcę i nie chcę głosować, ale wiem też jedno: atakowaniem i krytykowaniem opozycji na pewno nie wywalczymy przegranej PiS-u! Zacytuję pana Bogdana Misia, redaktora ze Studia Opinii: ‘Od dziś - Schetyna, Zandberg, Czarzasty, Nowacka, Petru, Tusk, Michnik i kto tam jeszcze wam do głowy przyjdzie to anioły. Rozmawiać na temat takich czy innych ich walorów będziemy później. Teraz jedno: PS - won. Sposobem,lub siłą. Dlatego wytwornemu panu doktorowi od czegoś tam z TVN24 powiem: bujaj się pan ze swoimi uwagami, że "nie mówi się kurwizja" i nie atakuje "tak brutalnie" Kaczora, bo to nieelegancko i "daje argument przeciwnikowi", Otóż mówi się i atakuje”.

My, przeciwnicy PiS, nie wiedzieć czemu bez przerwy usiłujemy stawiać na ludzi krystalicznie czystych. Jak naiwniacy jacyś. Tacy ludzie nie postawią się PiS ani dziś, ani wtedy, kiedy tej partii nie będzie już u władzy. Bądźmy odrobinę więcej wyrozumiali, patrzmy trochę przez palce na potknięcia ludzi z partii Razem i Inicjatywy Polskiej. Wyborcy PiS nie śmieli się z Misiewicza, nie śmieją się z Suskiego i są śmiertelnie poważni przy Kaczyńskim, który zachowuje się jak pajac. Nie wytykajmy błędów swoim, starajmy się podkreślać ich zalety, dostrzegać zalety zamiast wytykać wady.

Media publiczne są opanowane przez dziennikarzy wyszkolonych w żenującej szkole biznesmena Tadeusza Rydzyka. To widać, słychać i czuć. Składam wyrazy współczucia wszystkim znajomym, którzy z racji wykonywania zawodu muszą oglądać programy informacyjne w TVP. Proszę rzucić okiem na zrzut ekranu:

Kto ma zamiar łamać prawo? Nikt. Z opozycji. Robi to rząd. Jakich bojówkarzy posiada opozycja? Ani jednego. W przeciwieństwie do rządu. Kogo zaatakował Adam Michnik? Nikogo. Powiedział kilka słów, w tym jedno mocne, do pisowskiego gówniarza bawiącego się nieudolnie, za publiczne pieniądze, w dziennikarza TVP. Kiedy opozycja mówiła o puczu? Mam coraz większe podejrzenie, że absolwenci szkoły Rydzyka albo nie potrafią wyciągać najprostszych wniosków bo są głupi do potęgi n-tej, albo tytuły newsów podrzuca im sam niezawodny Kurski.

Do wyborów parlamentarnych jeszcze trochę czasu. Ale, ale! Kto powiedział, że one w ogóle się odbędą?

 Przeczytaj, kliknij i wypromuj. Dzięki!:)

 

0 komentarze:

Prześlij komentarz