poniedziałek, 15 lutego 2016

Pięćset plus... kłopoty

Program 500 plus został zatwierdzony przez rząd, tym samym PiS pokazał, że zrealizował swoją kluczową obietnicę wyborczą. Jest tylko jedno małe ale: spośród prawie 7 milionów polskich dzieci dodatek otrzyma niecałe 4 miliony. Rodzice jedynaków mogą zapomnieć o jakichkolwiek pieniądzach, to samo pierwsze dzieci z rodzin wielodzietnych. Rząd zostawił jednak otwartą furtkę i obiecał, że rodzice pokrzywdzonych dzieci mogą nabyć świadczenia, ale pod warunkiem, że ich pociecha jest niepełnosprawna lub dochód na członka rodziny nie przekracza 800 złotych. Jak to będzie realizowane- zobaczymy.

Podnoszą się głosy, że Polski nie stać na takie wydatki, że zrujnuje to budżet państwa. No cóż… Przez lata fundowaliśmy "inwestorom" specjalne strefy ekonomiczne, zwalnialiśmy rekinów biznesu z podatku, przymykaliśmy oko na transferowanie pieniędzy za granicę przez korporacje i na to było nas stać. Stać nas na sponsorowanie kościoła katolickiego, stać nas było na Komisję Majątkową, stać nas na utrzymywanie partii politycznych i posłów (byłych i obecnych), stać nas na łożenie na Fundusz Kościelny, wreszcie stać nas na miliony dla Tadeusza Rydzyka, więc…

Premier Szydło z entuzjazmem mówi, że to pierwszy taki program wspierający rodziny polskie i muszę przyznać jej rację. Pytanie tylko, na ile wystarczy środków finansowych? Jarosław Kaczyński ugotował kilka pieczeni na jednym ogniu: zabił klina przeciwnikom politycznym- przede wszystkim z PO, kolejny raz skłócił społeczeństwo (rodzina z jedynakiem będzie patrzyła krzywo na sąsiada dziecioroba z patologicznej rodziny), pokazał liberalnym ekonomistom że ma w nosie ich obawy i wyliczenia, oraz wymierzył silny cios w resztki lewicowych partii. Czym porwą one wyborców, jakie obietnice finansowe zmusiłyby elektorat na odwrócenie się od PiS i pójście za SLD na przykład?

Euforia związana z 500 plus może szybko minąć. Beata Szydło liczy, że dzięki niemu nastąpi gwałtowny wzrost narodzin w Polsce, ale ja gasiłbym ten entuzjazm. Bo są trzy drogi przed programem: będzie kontynuowany przez PiS za wszelką cenę, za rok- dwa będzie zmodyfikowany na niekorzyść obdarowanych, a w przypadku wygranych wyborów przez inną partię może zostać zawieszony lub zlikwidowany. Ta ostatnia możliwość uruchomiłaby chytry plan w przypadku przegranej PiS, oczami wyobraźni widzę i słyszę polityków Kaczyńskiego krzyczących, że dokonuje się oto zamach na polskie rodziny, że stać nas na wszystko, tylko nie na pomoc finansową dla dzieci.

Pójdą pieniądze na Rydzyka, na organizację ŚDM, rocznicy chrztu Polski, w kolejce czekają szemrani amerykańscy biznesmeni w chałatach, TTIP wyciągnie z Polski miliardy, więc niech się cieszą Polacy tymi pięcioma stówkami, póki mogą!

Jeśli masz czas i ochotę to kliknij i wypromuj. Dzięki!:)

 

0 komentarze:

Prześlij komentarz