
Stanisław Gądecki chce być alfą i omegą kościoła katolickiego w Polsce. Zapomniano już o jego poprzedniku, Józefie Michaliku, który z niezwykłą łatwością obarczał winą małe dzieci rzekomo uwodzące biednych, żyjących w celibacie księży. Dziennikarze podtykają mikrofon pod nos Gądeckiego...