sobota, 7 kwietnia 2018

Koryto

Księża uwielbiają zaglądać Polakom pod kołdrę, Polacy udają, że nie widzą majątku kleru, za to chętni zaglądają do kieszeni innym. Zawiść i zazdrość bierze jednego z drugim, kiedy porówna cyferki i wyjdzie mu, że zarabia mniej od kolegi, sąsiada, przyjaciela.

Premiom udzielanym przez przedstawicieli dojnej zmiany samym sobie wywołały całkiem słuszną wściekłość u rodaków. Polska to nie krezus, który może sobie pozwolić szastać pieniędzmi na ludzi, z których duża część to karierowicze mający jeden cel: nachapać się, ile się da. Kasa misiu, kasa! Wyraz bezradnej, krzyczącej z mównicy sołtysowej Szydło był przekomiczny! Nagranie z jej żenującym i bezczelnym wystąpieniem powinien być wykorzystywany przez każdą liczącą się partię w trakcie kampanii wyborczej. Zresztą nie tylko wtedy: trzeba go przypominać dzień w dzień wyborcom porównując go z kłamstewkami i przeinaczeniami z expose sołtysowej.

Dojna zmiana dała swoim, teraz chce odebrać cudzym. Chodzi i ustawę, na mocy której mają zostać zmniejszone uposażenia parlamentarzystom i samorządowcom. Nie dawniej jak wczoraj z politowaniem wysłuchałem tyrad posłanki Nowoczesnej, pani Scheuring- Wielgus. Wg niej posłowie nie mogą zarabiać mniej, bo mogą być podatni na korupcję. Dalej poszedł poseł PO Cimoszewicz junior: w jego ocenie parlamentarzyści powinni zarabiać nawet 15% więcej. Jeszcze inni twierdzą, że w porównaniu z kolegami z Europy Zachodniej zarabiają grosze. Proszę rzucić okiem na interesującą statystykę zarobki polityków w Europie .Jeden z przedstawicieli dojnej zmiany ośmieszył się do końca twierdząc, że nie stać go na zwrócenie nagród (ok. 70 tys. złotych) i będzie zmuszony wziąć kredyt na ten cel. Zabawne: jeszcze godzinę wcześniej jego koledzy i koleżanki krzyczeli, że większość polityków poszło do rządu i parlamentu z biznesu gdzie zarabiali krocie, zdecydowali się na jałmużnę służąc Polsce. To odpowiem wam i ich zwolennikom: wracajcie tam, skąd przyszliście. Polska sobie bez was poradzi, Polacy również.

Ile powinni zarabiać politycy? Dużo, mało, mniej czy więcej? Każda ze stron będzie broniła swoich też. Guru PiS, Biedny Tadeusz Rydzyk musi prosić o pieniądze swojego przełożonego jeśli chce kupić sobie nowe buty, ulubieniec PO Kazimierz Nycz stwierdził niedawno, że zarabia 2,7 tys. złotych miesięcznie. Wychodzi na to, że poseł i senator powinien zadowolić się średnią krajową. Parlamentarzyści chcą podwyżek? Dlaczego nie? Dać im 10% więcej, ale pod małym warunkiem: zostaną obcięte diety, pieniądze na prowadzenie biura i koniec z premiami i nagrodami! Co do nagród dla członków rządu, członków dojnej zmiany: przychody PiS w 2016 roku wyniosły 56,4 mln z, partia uzyskała 29,7 mln zł z dotacji podmiotowej, z subwencji - 18 mln zł. Nic nie stoi na przeszkodzie, by Jarosław Kaczyński obdzielił swoje kukiełki pieniędzmi partyjnymi. Które, tak szczerze mówiąc, w ogóle się partiom nie należą.

 

0 komentarze:

Prześlij komentarz