piątek, 10 stycznia 2014

Obwoźny konfesjonał rusza w trasę

W 2013 roku w kościołach katolickich w Polsce odbyły się badania niedzielnych praktyk religijnych. Liczone są zarówno osoby, które przyszły na mszę, czyli tzw. dominicantes, jak i ci, którzy przystąpili do komunii czyli tzw. communicantes. Badanie pokazało, że liczba wiernych uczestniczących w katolickich gusłach systematycznie spada, dlatego nie ujawniono wyników liczenia, poprzestając na wykrętnej odpowiedzi, że zostaną one opublikowane w maju br. Szokujące dla biskupów są też przedświąteczne badania przeprowadzone przez jeden z ośrodków badania opinii publicznej: tylko 49 proc. z ankietowanych katolików wierzy w śmierć Jezusa na krzyżu, 47 proc. w jego zmartwychwstanie, a w niepokalane poczęcie - 38 proc.

Biskupi nie przyjmują do wiadomości, że kończy się dominująca rola Kościoła katolickiego w Polsce. Koniec roszczeniowego, uprzywilejowanego, opływającego w bogactwa Kościoła byłby i ich końcem, toteż czynią wszystko- zazwyczaj za publiczne dotacje- by zahamować trend laickości. Stąd idiotyzmy o „ideologii” gender, prześladowaniu katolików przez jakieś mniejszości, krucjaty krzyżowe na uniwersytetach, wysyp egzorcystów itp. Mnie rozbawił pomysł jednego z klechów z diecezji podległej radiomaryjnemu biskupowi, Dajczakowi: otóż pan w czarnej sukni zapoczątkował akcję „Mobilny konfesjonał”. Niegdyś czerwoni straszyli ludzi czarną Wołgą, dziś czarni straszą czerwonym samochodem, siedemnastoletnią furgonetką. Nie, to nie żart! Samochód należy do fundacji SMS Z NIEBA z siedzibą w Koszalinie. W aucie  jest miejsce dla księdza, kratka i ponoć wygodna przestrzeń dla penitenta, który może usiąść lub uklęknąć. Po zamknięciu drzwi wnętrze pozostaje ciche i umożliwia spowiedź w komfortowych warunkach, nawet przy dużym natężeniu hałasu na zewnątrz. O łożu z baldachimem możesz zapomnieć, owieczko! Możliwe jest, po wcześniejszym uzgodnieniu, wypożyczanie auta na inicjatywy ewangelizacyjne w Polsce i za granicą, po uprzednim kontakcie telefonicznym z księdzem Rafałem Jarosiewiczem: 600-079-906.

Bareja wiecznie żywy! Klechy tłumaczą, że nie chodzi o to, że brakuje miejsc w kościołach czy przy konfesjonałach, co to, to nie! Tam wicher coraz większy dmucha, taka jest prawda. Sutannowi powołują się na papieża, który jakoby wyznał, bu szukać tych, których w Kościele nie ma i odnajdywać ich tam, gdzie obecnie są. Na pozostałe słowa papy Franciszka pozostają głusi... A czy taki konfesjonał mobilny nie obraża uczuć religijnych? Furgonetka odwiedzi na pewno 12 stycznia, w najbliższą niedzielę, koszalińską giełdę spożywczą, na której frekwencja, w przeciwieństwie do tej w kościołach koszalińskich, dopisuje. Ciekawi mnie, skąd u klechów pewność, że marzeniem ludzi na targu jest przenośny konfesjonał? 12 stycznia odbędzie się kolejny już finał WOŚP, niewykluczone, że klechy chcą wzbudzić u wolontariuszy i dających datki wyrzuty sumienia, że tak wielki grosz wrzucają do owsiakowych puszek, a nie w kościele na tacę.

Jeśli masz czas i ochotę, kliknij i wypromuj. Dzięki!:)

1 komentarz:

  1. Wyniki dominicantes 2013 ujawnią zapewne dopiero w lipcu lub sierpniu-robią to z roku na rok coraz później i najpewniej dumnie ogłoszą, że liczba praktykujących znów zaczyna wzrastać-rzekomy efekt Franciszka... ;)))

    OdpowiedzUsuń