piątek, 7 kwietnia 2017

Indoktrynacja zwana rekolekcjami

Radosne oczekiwanie na piękny czas świąt wielkanocnych (dla katolików święty dla niekatolików kojarzący się z odpoczynkiem i wolnością od zadań zawodowych) jest w szkołach w całym kraju przerywane przymusem (dla nauczycieli bo nie dla uczniów) uczestniczenia w rekolekcjach wielkopostnych. Jestem nauczycielem w jednej ze szkół podstawowych i wraz z innymi nauczycielami otrzymałem polecenie służbowe odprowadzenia dzieci do kościoła na rzeczone rekolekcje. Na prośby o uchylenie polecenia w stosunku do nauczycieli niewierzących bądź o poglądach antyklerykalnych otrzymaliśmy od dyrekcji słowa: nie musicie Państwo wchodzić do kościoła. Czyli mamy się szwendać przed kościołem i udawać, że nic się nie stało. Czy przymus odprowadzania dzieci do instytucji, która jest nam ideologicznie obca i do której żywimy niechęć jest łamaniem konstytucji? Tak, bo próbując odmówić uczestniczenia w rekolekcjach ujawniamy swój światopogląd a konstytucja mówi: „Nikt nie może być obowiązany przez organy władzy publicznej do ujawnienia swojego światopoglądu, przekonań religijnych lub wyznania”. 

Na pytanie, dlaczego nie zorganizowano rekolekcji po zajęciach szkolnych w godzinach popołudniowych otrzymaliśmy odpowiedź: proboszcz się nie zgodził. No, rzecz jasna, jak mógłby, kto odwiedziłby świątynię o 16.00? Wszyscy powinni być zadowoleni – wolny czas od nauki i pracy dydaktycznej i jedynie 1 godzina w kościele – czy nie powinniśmy być wdzięczni? Jakże słaba jest dzisiejsza szkoła, jakże mocna władza kościelna. A wystarczyłoby zaangażować niepracujących rodziców. Poprosić ich o pomoc w odprowadzaniu dzieci do kościoła. Można byłoby również poprosić o pomoc siostry i braci zakonnych; tych wszystkich ludzi, dla których wiara jest ważna i nie łamać sumienia niewierzących nauczycieli. 

Jesteśmy grupą zawodową bardzo tchórzliwą. Bo wystarczyłoby odmówić uczestniczenia w tym cyrku; czy dyrekcja mogłaby zagrozić zwolnieniem? Całej grupie nauczycieli? Wątpię. Zresztą w umowie o pracę nie ma mowy o uczestniczeniu w praktykach religijnych a drogę do kościoła uważam za jej część. Mam nadzieję, że sąd pracy stanąłby po nauczycielskiej stronie. Może w przyszłym roku nie zabraknie nam odwagi? Bo pojedyncze głosy sprzeciwu nie mają siły zmiany. Cała ta sytuacja pokazuje, jak bardzo boimy się sprzeciwiać, odmawiać i ryzykować. Czego nauczymy dzieci i młodzież? 

Takiej treści list podpisany przez nauczyciela niekatolika trafił do redakcji portalu Wolność od religii. Przyznam, że zadumałem się nad pismem: jak wiele zmieniło się w polskiej szkole od czasu, kiedy opuściłem jej progi! Pamiętam, kiedy w ostatnim roku szkoły podstawowej wciśnięto nam, ośmioklasistom, religię do planu lekcji. Skończyły się czwartkowe wypady do przykościelnej salki katechetycznej, rozpoczęły się zajęcia z religii w szkole. Inne to były czasy, ksiądz dobrodziej nie zrobił kariery w Kościele katolickim (był zbyt porządnym człowiekiem), dzieciaki go lubiły, rodzice również, mało kto protestował przeciwko wprowadzeniu tylnymi drzwiami religii do szkół. Jak wtedy wyglądały rekolekcje? Kto chciał to szedł do kościoła na nauczki, kto nie chciał- nie szedł. Każdy miał prawo do wyboru: wierzący, mniej wierzący, niewierzący.

Dziś w szkołach nie ma religii, jest indoktrynacja. Nie ma rekolekcji, są klerykalne seanse pomieszane z katoprawicową propagandą. Chyba wszyscy słyszeli o sprzeciwie uczniów stołecznego Liceum Ogólnokształcącego im. Stanisław Staszica kiedy dowiedzieli się, że na wykład wybrał się do nich katotalib Tomasz Terlikowski, rzucający na prawo i lewo bredniami zmieszanymi z kłamstwami? Młodzież szkolna nie życzyła sobie urozmaicenia rekolekcji szkolnych tak „wybitną” osobistością, czego Tomaszek nie mógł znieść i do dziś piekli się siny ze złości. W szkole miał wystąpić inny as pisowskiego dziennikarstwa, Grzegorz Górny. To tak wyglądają dziś rekolekcje, tak wyglądają polskie szkoły?

Terlikowski łka, jego zona łka, łkają im podobni nad „lewacką propagandą” która jakoby ma rządzić
w MEN i w polskich szkołach i która zablokowała konto Tomaszka na portalu Facebook. Jak się plecie bzdury trzy po trzy, sypie kłamstwami i oszczerstwami, ujawnia dane osobowe- trzeba ponosić konsekwencje swoich czynów, katoprawicowe głąby i zrozumieć, że wasz świat kłamstw jest tylko waszym światem i ludzie nie życzą sobie w nim być. Pora dorosnąć i zrozumieć, że ludzie ze zdrowym rozsądkiem ani myślą tracić czasu na słuchanie referatów Terlikowskich i innych katotalibów, którym po ostatnich wyborach parlamentarnych już całkiem popieprzyło się we łbach. Terlikowski stroi się w piórka męczennika i kłamie, że zakaz występów dla ludzi, którzy głoszą poglądy niewygodne dla lewicy i liberałów - to, jak się okazuje, już całkowita norma w polskich szkołach. Tomaszku! Twe brednie, żałosne bzdury są śmieszne, a kłamstwa  nie nadają się do publicznego głoszenia przed rozumnymi ludźmi. Zrozum to wreszcie, chłopie, rzuć okiem na słupki oglądalności swej śmiesznej telewizji, co to rzekomo głosi prawdę i zerknij, jak dołuje TVP w której prym wiodą twoi byli pracownicy. Toż to dno, muł i wodorosty! Garstka ogląda i słucha te brednie, to szukasz widzów w szkołach?

Następca PiS w rządzie powinien jak najszybciej wyprowadzić religię ze szkół, zerwać konkordat i wskazać klechom miejsce, do którego zostali powołani, czyli kruchtę. Tacy panowie jak Terlikowski, jego pulchna żona czy Górny niech trzymają się z dala od polskich szkół w których uczy się normalna młodzież odporna na klerykalizację, bo narażają się na śmieszność. A jeśli chcą bawić się w ewangelizowanie- niech zapieprzają na Nowogrodzką i tam bawią się w rekolekcje.

 Przeczytaj, kliknij i wypromuj. Dzięki!:)

3 komentarze:

  1. Wystarczyłoby jedno, by to zmienić. Wyższa frekwencja w wyborach. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Już Listy Paulusa z Tarsu są świetną szkołą agresywnej indoktrynacji.... Poczytajcie, to może przyznacie mi rację; szlachetny kościół, to taki sam mit jak miłosierny Jezus, którego właśnie ów P. sobie wymyślił!....

    OdpowiedzUsuń
  3. Kto to taki miałby być wybrany, aby się w tym Rydzykostanie choć trochę odkleryczelo?!.....

    OdpowiedzUsuń