czwartek, 11 sierpnia 2016

Nie wie lewica co zrobi prawica

Platforma Obywatelska nie jest partią, na którą oddałbym swój skromny głos wyborczy i nic nie wskazuje na to, by ktokolwiek i kiedykolwiek skłonił mnie do popierania partii kierowanej obecnie przez Grzegorza Schetynę. Pan przewodniczący zapewnia o skręcie na prawo twierdząc, że to koniec z lewicowymi (?) eksperymentami, zapowiada budowę silnej chadecji przy okazji okłamując elektorat, jakoby przez 8 lat rządów koalicji PO- PSL władza miała biskupów przeciwko sobie.

Schetyna zapowiada dialog z Kościołem (nie mylić z wiernymi!) i chce odzyskać dobre relacje z biskupami. Dobre relacje z polakami, jak widać, go nie interesują. Natknąłem się na opinie, że ostry kierunek w prawo to szansa dla Barbary Nowackiej, że lewicowy elektorat wyzbył się złudzeń i wreszcie wie, jakie są prawdziwe cele PO. To do tej pory tego nie wiedzieli, nie wystarczyły im dwie kadencje rządów Platformy? Nowacka może i ma szansę, ale pod warunkiem, niestety bolesnym dla pewnych środowisk: jeśli zacznie martwić się o losy uboższej większości, a da sobie spokój z mniejszościami, nawet z seksualnymi, oraz z uchodźcami. Niech tym grają inni, jest cały szereg tematów zaniedbanych przez katoprawicę: edukacja, zarobki, sprawiedliwsze dzielenie dóbr wypracowanych przez Polaków, opieka zdrowotna, los seniorów, nasze emerytury za ileś tam lat, dzika reprywatyzacja w Warszawie i w całej Polsce, współpraca z sąsiadami Polski .Szkoda tracić czas na stawanie w obronie Lecha Wałęsy i ludzi z dawnych obozów władzy po 1989 roku niechętnej a nawet wrogiej lewicy, na tym nie zbije się kapitału politycznego, nakręci się jedynie wyborców PiS.

Program 500+ okazał się dla rządu strzałem w dziesiątkę, comiesięczny zastrzyk gotówki spowodował utrzymanie poparcia dla partii Kaczyńskiego na wysokim poziomie. Oczywiście są środowiska oburzone rozdawnictwem pieniądza, dlaczego jednak oni milczą i milczeli, kiedy coraz więcej pieniędzy z budżetu trafiało w ręce Kościoła katolickiego czyli biskupów, kiedy za miliardy kupowane amerykański szmelc nazywany uzbrojeniem? To jest właśnie szansa dla tzw. lewicy: obiecać Polakom kontrolę nad naszymi pieniędzmi z podatków zasilającymi budżet państwa. Śmieszą mnie głosy krzykaczy, że 500+ to duże wydatki i budżet tego nie wytrzyma. Proszę mi pokazać rząd polski, który nie wypracowywał deficytu i zostawiał nadwyżki, może PO-PSL miała wielomiliardowe zyski?

Jeśli znajdzie się na lewicy polityk zdolny przekazać społeczeństwu, że lewica przeznaczy nie tylko na polskie rodziny ale i na emerytów, rencistów i najuboższych wszystkie te pieniądze, którymi politycy napychają skarbony Kościoła katolickiego- to wygra. Musi to zrobić umiejętnie podkreślając, że skoro Kościół bez przerwy gra na pomocy ubogim, to niech wreszcie zacznie to robić. Państwo doskonale da sobie radę bez pośrednictwa Kościoła katolickiego! Do tego jednak długa droga.

Przeczytaj, kliknij i wypromuj. Dzięki!:)

 

2 komentarze:

  1. BRAWO!!! Nowacka powinna przeczytać ten artykuł, bo Autor wyszczególnił priorytety dla lewicy. Tylko szeroki zakres programowy daje lewicy szansę. Kwestie bardziej dyskusyjne mogą być poruszane dopiero wtedy, gdy lewa strona sceny politycznej nabierze mocy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Artur, zapomnij o tym, że lewica zabierze się do roboty! Zobacz, co robi PiS, co robi Kaczyński! Lewica zamiast protestować przeciwko tej grandzie czeka na manifestację KOD pod którą się podepnie. Zyska KOD, ale Nowacka- na pewno nie.

    Jakiś czas temu na Facebook zastanawiałem się, czy wyborcy zdają sobie sprawę, że siła PiS bierze się wyłącznie ze słabości konkurencji, czyli opozycji, przede wszystkim lewicy. Problem lewicy polega na tym, że nie jest ona w stanie określić swej współczesnej tożsamości. Ogląda się za siebie do lat świetności SLD a nawet PZPR, nie potrafiąc zmierzyć się z obecnymi problemami, m.in. dotyczącymi uchodźców, kształtu Unii Europejskiej, Europy i przede wszystkim Polski.

    Skoro na prawicy jest miejsce dla narodowców, to czy byłaby szansa na Lewicę Narodową? Wielu moich znajomych to fanatyczni kibice Legii Warszawa, są wyborcami PiS tylko dlatego, że mieli dość PO. Nie chodzą do kościoła, śmieją się z ŚDM i psioczą na Rydzyka i na pewno nie nadstawią drugiego policzka.

    Czy jest szansa na lewicę narodową, bojowo nastawioną, czy na zawsze pozostanie ona ślamazarna, bojaźliwa i oglądająca się za siebie? Zbesztano mnie za to, że ho ho! :)

    OdpowiedzUsuń