piątek, 28 sierpnia 2015

Przypadek panny Krysi Pawłowiczówny nie jest beznadziejny

Posłanka Krystyna Pawłowiczówna za wszelką cenę chce wykorzystać swe ostatnie chwile w Sejmie. Jarosław Kaczyński zastanawia się, czy warto podstarzałą pannicę wystawić w wyborach do Senatu, czy 99 politycznych emerytów wytrzyma obecność miss PiS. Pawłowiczówna prócz spożywania posiłku na sejmowej sali i prawieniu głupot nie wyróżniała się niczym. Polityk z niej mierny, bierny, ale wierny partii, klerowi i prezesowi Kaczyńskiemu, obojętnemu, niestety, na wdzięki zbrojnego, damskiego ramienia PiS.

Posłanka z braku zajęć i pomysłów, tudzież przydatności w polityce zajmuje się mediami i dziennikarzami. Po udzieleniu połajanek popartych stekiem idiotyzmów pod adresem dziennikarki Justyny Dobrosz- Oracz (córki byłego polityka LPR) panna Krysia na tapetę wzięła Jarka Kuźniara, którego politycy katoprawicy kochają jak bliźniego swego. Czyli szczerze nienawidzą z jednego, banalnego powodu: że nie gra w ich drużynie.



Prawda, że miły jest ten katolicki głos w Twoim domu? Mało tego, panna Krysia wylała z siebie jeszcze więcej jadu i żółci. Czyżby miała okres, czy to raczej dotkliwy brak erotycznych uniesień powoduje u posłanki głupawkę?
Uczepiła się tego Kuźniara, jak rzep kota Alika. Marzyła o randce z nim? Wybacz, Jarku, ale wyobraźnia czasem podsuwa mi pewne obrazy: Ty, posłanka Pawłowiczówna i delikatne pieszczoty. Niestety, w rydzykowej szkole nie ma wychowania seksualnego, próżno szukać tam wychowania do życia bez seksu, nad czym bardzo boleję, bo w przeciwnym przypadku panna Krysia mogłaby zostać gorliwą studentką ubóstwianej przez siebie uczelni. Smutna prawda, do której się pannica przyznała: uczono ją w latach 60-ych ub. wieku, czyli ni miała katechezy w szkole!

Panna Krysia posiada często spotykaną, acz niepotrzebną i męczącą postronnych umiejętność mówienia wszystkiego co ślina na język przyniesie. To efekt problemów z opanowaniem mózgu, myśl jest szybsza od słowa, ale nie u wszystkich, co wiać po przykładzie posłanki.

Ignoranckie czepialstwo? A cóż to takiego jest, u licha? Brak postawy „niepokornych” dziennikarzy opłacanych przez pana Biereckiego słuchających z rozdziawioną gębą byle klechy, polityków PiS i psiapsiółki papieża Polaka, Półtawskiej? To dopiero jest prawdziwe i niezależne dziennikarstwo, niezależne do szpiku kości! Panna Krysia marnuje się w Sejmie i w polityce. Dlaczego to jej pan Kaczyński nie zaproponował jako kandydatki na premiera? Może po wyborach zaproponuje (jeśli PiS wygra wybory) fotel szefa TVP, może powierzy jej władzę w Polskim Radio (bo lepiej panny Krysi nie oglądać, lepiej posłuchać jej od czasu do czasu i się pośmiać), może znajdzie jej jakąś inną fuchę w mediach? Może PiS po wyborach powinien stworzy komisję weryfikacyjną w celu "repolonizacji" mediów, co zapoczątkowałoby powstanie całkiem nowych mediów, w których pracę mieliby wyłącznie absolwenci rydzykowej szkoły?

Dawno temu trenerowi reprezentacji w piłce nożnej, Andrzejowi Strajlauwowi pewna firma proponowała posadę lektora czytającego firmy wiadomej treści. Krystyna Pawłowiczówna czytająca filmy nakręcone z udziałem naszej rodaczki Teresy Orlowski…

 Jeśli masz czas i ochotę, kliknij i wypromuj. Dzięki!:) 

 

7 komentarzy:

  1. Nie zgadzam się z twierdzeniem, że "lepiej panny Krysi nie oglądać, lepiej posłuchać jej od czasu do czasu"
    Fonia bez wizji to raptem 50% doznań artystycznych.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z ostatniej chwili: panna Krysia jednak wystartuje do Sejmu z list PiS. Kosztem Jacka Kurskiego i Marcina Mastalerka, tych dwóch "asów" Jarosław Kaczyński zostawił na lodzie.

    OdpowiedzUsuń
  3. To jest dopiero bolszewicka wywłoka, przecież to bezczelnie o cenzurę wojuje, bo tylko kłamstwa, zastraszeni, przekupieni ludzie, mają pisać pod dyktando zleceniodawców. Tu już nie ma jakiegoś udawania że w polsce ma być wolność głoszenia poglądów, tu już w żywe oczy się twierdzi, że za mówienie prawdy dostaniecie w łeb i zapomijcie że co innego macie mówić, niż ich bandyckie prymitywne chamstwo. Ludzie obudzcie się tak wyglądał stalinizm i przez nie powieszenie takich bolszewickich wywłok daliście tej babie na traktory, kolejną szansę niszczenia wolności i godności polaków.

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba chodziło o "dziennikarzy opłacanych przez pana Bireckiego".
    No chyba, że o czymś nie wiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biereckiego, poprawiłem już literówkę. Trochę edytor blogspota mi wariuje od czasu do czasu :(

      Usuń
  5. Panie Pawle.
    Zapytam sposobem pewnego biznesmena wyznania mojżeszowego.
    Ile piekarze dali w łapę, żeby znana korporacja zareklamowała ich towar w passusie;
    ,,Chleba naszego powszedniego''
    Czy warto było robić kryptoreklamę pani Pawłowicz?
    ,,Za co stwór podeszły wiekiem,
    co kobietą być już przestał
    a nigdy nie był człowiekiem-
    windujemy na piedestał'' ?
    PrzeHera

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze jedna literówka.
    Szukaj ;)

    OdpowiedzUsuń