piątek, 11 listopada 2011

Faszyzm i dewotyzm to nie patriotyzm

Polacy uwielbiają świętować. Świętowano za komuny, w nowej Polsce po 1989 roku namnożyło się okoliczności w których szary Kowalski ma prawo się pogubić. Gdzie nie spojrzysz czerwona kartka w kalendarzu. Za komuny niemile widziana byłą absencja w pochodach pierwszomajowych, dziś w dobrym tonie, zwłaszcza wśród administracji rządowej, samorządach pokazywać się na uroczystościach religijnych. Nie wymaga się jeszcze uczestnictwa w pochodach 11 listopada, jednak gdyby rządy Jarosława Kaczyńskiego trwały nie dwa lata lecz dwie pełne kadencje to kto wie… W ubiegłym roku miałem okazję obserwować manifestację przeciwników marszu 11 listopada pod hasłem „Faszyzm nie przejdzie”, w tym roku postanowiłem posłuchać co mówi i robi lud katolicki świętujący na warszawskich ulicach. Bo katolikami nazywają się organizatorzy jak i uczestnicy marszu.

Do Komitetu Poparcia Marszu Niepodległości dołączyły takie postacie jak Edward Klemnpka, b. żołnierz Józefa „Ognia” Kurasia, prof. Krystyna Pawłowicz, posłanka na Sejm VII kadencji, pajac Adam Słomka, prezes LPR w Zakopanem Piotr Mrowca- Kuscorz, Andrzej Popławski, prezes stowarzyszenia „Rodowcy” pod wezwaniem św. Jadwigi. Wsparcie medialne zapewnił niezastąpiony „niezależny” Nowy Ekran. Znając swoje szczęście czułem w kościach że natknę się na jakąś mizerną postać ze światka katonarodowców i nie myliłem się, niemal wpadł na mnie Leszek Bubel… Zmizerniał niedoszły prezydent RP, pierwszy złotnik wśród skrajnej prawicy, już nie te lata, chyba pora wieść życie emeryta! Towarzystwo to nie ujawniło zawczasu trasy przemarszu zapewne z obawy by nie spotkała ich niemiła niespodzianka z ubiegłego roku kiedy to zablokowano marsz który dopiero w asyście Policji , bocznymi uliczkami miasta dotarł pod pomnik Romana Dmowskiego. Dziś zgraja rozkrzyczanych narodowców zgromadziła się niemal w centrum Warszawy, na Pl. Konstytucji. Pod czujnym okiem funkcjonariuszy Policji zbieranina m.in. ze Słowacji ( bez wątpienia fani ks. Tiso) dawali pokaz wyrażania „patriotyzmu”. Jeśli tak mają wyglądać patrioci to nie dziwi mnie reakcja Policji na ich coraz bardziej agresywne zachowanie. O godz. 15-ej miał się rozpocząć ich marsz ale nastąpiło to nieco wcześniej. Widać młodość przeplatana pospołu z głupotą nie potrafi trzymać emocji na wodzy i przeszkadza w myśleniu. Ok. 14:45 rozległy się krzyki :”Precz z komuną” , „Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę”, padały obelgi pod adresem Donalda Tuska i prezydenta Bronisława Komorowskiego. Coraz bardziej widać było że z uczczeniem odzyskania niepodległości ma to tyle wspólnego co ja z PiS. Mężczyzna o wściekłych oczach wygrażający Policjantom na wysokości ul. Wilczej wrzeszczał że przez rząd Tuska on straci pracę, tłamszona jest wolność itp. Ok. 14:52 organizatorzy zaapelowali do uczestników marszu by zachowywać się zgodnie z prawem, w przeciwnym wypadku Policja użyje środków przymusu bezpośredniego i nie będzie odpowiadała za zniszczone mienie jakie może przy tym wystąpić. Niektórzy zaniemówili kiedy padły prośby z megafonu o opuszczenie terenu przez dziennikarzy, osoby posiadające immunitet poselski, kobiety w ciąży oraz dzieci. „Bić będą!” wrzeszczał jakiś obwiązany szalikiem. Ok. 14:54 w ruch poszły race, petardy, zaczęła się patriotyczna zabawa. Wrzaski, wybuchy, fajerwerki! Pewna kobiecina radiomaryjna ze łzami w oczach krzyczała by ratowano chłopców których bić chcą komuniści. Starszy pan nieśmiało pociągnął mnie za rękaw pytając dlaczego komuniści rzucają petardy i race w Policjantów? Wybałuszył na mnie oczy kiedy wyjaśniłem mu że owi „komuniści” stoją dalej a to co widzi to zachowanie jego „patriotów”. Policja jednak czuwała reagując na każde zachowanie niezgodne z prawem. Ok. 14:57 w ruch poszły armatki wodne, do akcji wkroczyły siły wyszkolone do radzenie sobie z tłumem. Mój nos wyczuł w powietrzu gaz łzawiący, oho! Stojący przy mnie fotografowie odskoczyli jak oparzeni kiedy metr przed nami eksplodowała petarda. Było wesoło.
Uczestniczy marszu kręcili się bezładnie w różne strony, organizatorzy usiłowali zapanować nad nimi i skoordynować ich poczynania ale nie wychodziło im to zbyt dobrze. Zwyciężyły gorące głowy, kilku mundurowych odniosło obrażenia, naruszono ich nietykalność cielesną. Ciekaw jestem czy media będą krzyczały tak jak w ubiegłym roku kiedy to usiłowały wmówić że Robert Biedroń pobił funkcjonariusza Policji? Organizatorzy widzą co się dzieje ponownie zaapelowali o spokój i działanie w granicach prawa. Jeden z uczestników ok. 15:15 bezradny wrzeszczał o telefonu :”Kurwa mać, miał być marsz a co to jest!? Rozłażą się bez celu we wszystkie strony!”. Cześć uczestników skierowała się nie do centrum lecz w ul. Waryńskiego. Ja zaś podążyłem za grupką kilku starszych osób ul. Jaworzyńską, następnie w Mokotowską, a tu niespodzianka! Ekipa z transparentami klubu „Gazety Polskiej”, katonarodowcy rozdający periodyki Leszka Bubla i „Gazetę Warszawską”. Ekipa kierowała się Nowowiejską w Waryńskiego. Pochód ruszył w kierunku Mokotowa zostawiając za sobą młodą, zdrową tkankę katolickiego narodu miotającego przekleństwa, ciskającego race i petardy. Jeden z maszerujących którego głos słyszałem m.in. pod domem gen. Jaruzelskiego 13 grudnia ub. roku oburzony tłumaczył iż „Grupa pana Smolara, żydokumunistyczna bojówka zrobiła blokadę przy kościele św. Anny”. No cóż, kibole biorący udział w marszu mieli obalać rząd Tuska, tymczasem nie potrafią sobie poradzić z grupką żydokomuny… Rondo Jazdy Polskiej, do Goworka… Dalej nie śledziłem pochodu przemykającego się dość dziwną trasą wznosząc przy tym okrzyki :” Wielka Polska!” ,” Cześć i chwała bohaterom” ,”Bóg, honor, ojczyzna”, „ Roman Dmowski, wyzwoliciel Polski”, „ Niepodległość nie na sprzedaż”. Pewna młoda kobieta przy Puławskiej 11 widząc idący tłumek straciła na chwilę zimną krew ale szybko ją odzyskała. „Ja pierdolę!” po czym zawróciła ( pchała przed sobą wózek z dzieckiem) i weszła do kawiarenki Grycana. Jak widać patriotyzm ma różne oblicza.

Podobnie jak w ubiegłym oku tak i dziś twierdzę że miejsce faszyzmu jest na śmietniku historii. Co ciekawe o faszyzm oskarżany jestem ja sam kiedy opublikował swój tekst . Ba, jeden z oponentów poświecił mi w ub. roku tekst „Poglądy Pawła Krysińskiego nadają się na śmietnik historii” ,nieco łagodniejsze oskarżenie jakie pada pod moim adresem to świecki radykał. Cóż, dla mnie definicja patriotyzmu brzmi inaczej, na pewno nie tak jak określają go maszerujące dziś środowiska katoprawicy. W ub. roku ks. Boniecki machnął ręką dowodząc że należy zignorować marsz faszystów. Dziś Kościół zamyka mu usta. Nie zignoruję zachowań takich jakie miały dziś miejsce na Pl. Konstytucji. Ogolić to towarzystwo, ubrać w porcięta i do piaskownicy!





























12 komentarzy:

  1. Groza i słów brak...A co do świętowania -to w Portugalii hierarchia kościelna zgodziła się na likwidację dwóch świąt.Jeśli dobrze pamiętam -Bożego Ciała i Zielonych Świątek.Może w końcu -u nas udałoby się zlikwidować choć jedno -pogańskie święto 1listopada na przykład. Ponad 50 osób , które giną na drogach w okolicach tych świąt rocznie przeżyłoby...Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może tak, panienko, odwal się od pogan. Zrobiliśmy Ci coś?

      Usuń
  2. Pańska relacja chwilami przypomina prozę Hrabala! On uwielbiał opisywać działania różnych ekscentryków i pojebów!
    A poza tym, całe to wydarzenie, to napuszone "świętowanie" jest żałosne od początku do końca. Ani Bareja ani Koterski nie doszli w swoich filmach do takiego zagęszczenia absurdu, choć byli blisko.
    "Moja, mojsza, najmojsza..." Ech...

    OdpowiedzUsuń
  3. Cyt :

    "Proza Hrabala naprawia człowieka, obraca się wokół banalnych słów, przeciętnych ludzi, by niespodziewanie wywrócić wszystko do góry nogami i zadziwiać, przemienić zwyczajne rozmowy i gesty zwyczajnych ludzi w Bajkę"

    OdpowiedzUsuń
  4. A nad tym wszystkim :krzyz i obraz Jezusa ! .......

    OdpowiedzUsuń
  5. Wczorajsza zadyma wg katoprawicy, "patriotów" nazywa się wolnością słowa, prawem do manifestowania przekonań itp. Obarczyć kosztami organizatorów i wszystko! Nie potrafią się s...yny kontrolować, nie pomógł im krzyż katolicki i święty obraz? Ciekaw jestem ujadania katoprawicowych publicystów którzy ani chybi zaczną pleść bzdury że blokada była zamachem na demokrację. Jak wyjaśnią demolkę stolicy której Centrum dziś rano pełne jest objazdów? Odetną się na jak długi czas od chuliganerii- tydzień, miesiąc? Co napisze w poniedziałek zasmarkany Ziemkiewicz, co napisze będący na liście płac platformerskiego Ministerstwa Kultury ziejący nienawiścią Terlikowski, jakie dramatyczne "kulisy" ujawni żerujący na moherowych głupkach Sakiewicz? Przebrali się ludzie Palikota, Kotlińskiego i Urbana i pokazali jak wygląda prawo i sprawiedliwość wiedząc że ich manifestacja została zdelegalizowana?

    OdpowiedzUsuń
  6. Prawicowi publicyści już swoje plotą. Wspierają ich europoseł Czarnecki i poseł Błaszczak. Oczywiście, pochód był pokojowy, a zadymy są dziełem lewaków i innych prowokatorów. Czyli, innymi słowy "nieznani sprawcy". Skądeś to znamy

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszystko fajnie, ciekawie.. Ale dlaczego wszyscy tak generalizują? "lewacy, dewoci, katole, naziści, faszyści, pedały" - TAK OPISUJE SIĘ LUDZI KTÓRYCH SIĘ NIE ZNA? Każdy zapomina o tych miłych dodatkach tj: "niektórzy z" "większość" "część". Oczywiście, jeśli ktoś skanduje hasła, które w ewidentny sposób opisują jego światopogląd, możemy z czystym sumieniem powiedzieć "moim zdaniem ten człowiek zachowuje się jak (np) nazista". A co z tymi, którzy brali udział w tym marszu nie dlatego, że są katolami, dewotami, itp, tylko dlatego, że chcieli w ten sposób coś upamiętnić? Wszystkie te nieporozumienia to brak i/lub NIEUMIEJĘTNOŚĆ wyrażania własnych myśli i emocji. Nie wiem czym spowodowana jest ta nienawiść i ta agresja. Nie wierzę w to, żeby została po prostu "wszczepiona", "wmówiona", nie wierzę w to, by kogoś "zmanipulowano". Ludzie, którzy nienawidzą, z reguły nienawidzą bo cierpią.

    OdpowiedzUsuń
  8. Lewackie ścierwo !!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo mi miło, że Pan się przedstawił:P

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie wiem jakim cudem tu trafilem ale skoro trafilem to mam pytanie kto ci dal prawo nazywac Adama Slomke pajacem? jak dla mnie pajacem jest typ ktory w tv macha wibratorem i sam za bardzo nie wie czy jest lewicowy troche mniej czy troche bardziej pajacem jest facet przebrany za kobiete albo ten ktory znajduje sie po 2`giej stronie penisa jak widzisz masz tu elegancki zbior pajacy jak to sie dzis mowi istne PAJACOWO cieszy mnie to ze jestescie tylko chwilowa fanaberia oglupialego narodu ktory na szczescie juz sie budzi...

    OdpowiedzUsuń
  11. JA SAM wziąłem sobie takie prawo, nikogo nie muszę o nie pytać. Trudne do zrozumienia? Posłuchaj, co ten pajac z wibratorem wtedy mówi, bo nie sądzę, byś cokolwiek z tego wyniósł, to nie na Twoją głowę. A ten twój NARÓD, zbieranina kaczystów radiomaryjnych, to może sobie się budzić. Za bardzo ogłupiony, tego się nie wypleni, zegar biologiczny ich załątwi :)

    OdpowiedzUsuń